Od czasu referendum w sprawie brexitu, cały świat obserwował sytuację gospodarczą Wielkiej Brytanii. Opinie o konsekwencjach wyjścia z Unii Europejskiej były podzielone - jedni mówili, że to błąd, inni zachęcali, by kolejne kraje naśladowały Londyn. Straty spowodowane brexitem sięgają nawet 100 mld funtów rocznie - podawał "The Independent". Czy ktoś skorzystał na wyjściu Wlk. Brytanii z Unii Europejskiej? O tym w nowych "Didaskaliach".
W kolejnym odcinku programu "Didaskalia" Patrycjusz Wyżga rozmawiał z dr Przemysławem Biskupem o polityce gospodarczej Wielkiej Brytanii. - Najciekawsze aspekty Brexitu teraz się dopiero zaczęły - mówił ekspert. Politolog zauważył, że komentarze odnośnie dużo korzystniejszych umów handlowych nie były trafne. - To, co brexit uświadomił wielu Brytyjczykom, to to, że Wielka Brytania będąc członkiem Unii Europejskiej straciła wiele kompetencji w dziedzinach przekazanych do Brukseli. Wielka Brytania musiała zatrudnić analityków z innych państw, w celu negocjacji umów handlowych. - Podpisano mnóstwo umów, ale większość z nich jest rolowaniem umów z okresu członkostwa w Unii Europejskiej. Po prostu bierzemy ten sam tekst, czasami drobne modyfikacje i słowo "Unia Europejska" zastępujemy "Wielka Brytania" - tłumaczył ekspert.
Pojawia się jeszcze jedna ważna kwestia, o której nie można zapomnieć, czyli obywatele. Czy Brytyjczycy uważają, że brexit ma pozytywne skutki? - Mówią, że to jest porażka. Ponad 50 proc. mówi, że to jest porażka, a ponad 30 proc., że było warto - podsumował dr Biskup. Czy Wielka Brytania wyjdzie z sytuacji po brexicie obronną ręką? Obejrzyj cały odcinek programu "Didaskalia" na YouTubie.