PolskaCzy abonament radiowo-telewizyjny może być niższy?

Czy abonament radiowo-telewizyjny może być niższy?

Obniżenie proponowanej wysokości abonamentu radiowo-telewizyjnego jest możliwe pod warunkiem poprawy jego ściągalności. Taką opinię wyrazili posłanka Platformy Obywatelskiej Iwona Śledzińska-Katarasińska oraz Lech Jaworski z Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji - goście radiowych "Sygnałów Dnia".

16.02.2005 | aktual.: 16.02.2005 12:59

Sygnały Dnia: We wrześniu roku ubiegłego Trybunał Konstytucyjny uznał, że przepisy abonamentowe, zwłaszcza dotyczące wysokości tej opłaty, są niewłaściwie ustanawiane rozporządzeniem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, zamiast ustawą. Trybunał dał Parlamentowi rok na zmianę tego stanu rzeczy i wygląda na to, że jesteśmy coraz bliżej rozwiązania. Wczoraj posłowie na ten temat dyskutowali w Izbie. Zgłoszono poprawki, zatem projekt ustawy o opłatach abonamentowych trafił ponownie do Sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu, ale wygląda na to, że wkrótce poznają państwo, czyli nasi słuchacze i widzowie telewizji publicznej, zasady płacenia za publiczne radio i telewizję. W Sygnałach Dnia pani poseł Iwona Śledzińska-Katarasińska, Platforma Obywatelska, i Lech Jaworski, członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.

Iwona Śledzińska-Katarasińska: Dzień dobry, witamy.

Lech Jaworski: Witam serdecznie.

"Sygnały Dnia": Czyli mam rację mówiąc, że coraz bliżej do celu?

Iwona Śledzińska-Katarasińska: No, chyba tak, aczkolwiek Komisja musi jeszcze nad tymi poprawkami się zastanowić. Potem głosowanie, potem Senat, Prezydent.

"Sygnały Dnia":W sensie czasu to jest kwestia marca?

Lech Jaworski: To chyba jednak troszeczkę może być więcej czasu.

Iwona Śledzińska-Katarasińska: Może być trochę więcej czasu potrzeba, tam jednak się wyłonił, przynajmniej dla nas, dla Platformy Obywatelskiej, pewien problem, więc chcielibyśmy jeszcze uzyskać ekspertyzę jedną dodatkową.

"Sygnały Dnia": Do problemów zaraz powrócimy, pani poseł. Na początek kto, ile i za co? Każdy, kto posiada odbiornik umożliwiający odbiór publicznego radia i publicznej telewizji?

Lech Jaworski: Każdy, kto korzysta z odbiornika. Czyli generalnie rzecz biorąc, zasady płacenia abonamentu i ściągalności abonamentu nie ulegają zmianie w stosunku do dotychczasowego stanu prawnego. To jest i dobrze, i źle. Źle, ponieważ ten system, który jest obecnie, jest przestarzały i nie gwarantuje takich przychodów mediom publicznym, które pozwalałyby im prawidłowo funkcjonować. A dobrze dlatego, że gdyby zaczęto tworzyć nowe systemy, gdyby zaczęto robić nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji, a nie odrębną ustawę, bo to jest taki teraz sposób działania, to prawdopodobnie mogłoby się skończyć na niczym i utknęlibyśmy w dyskusjach, które przesunęłyby się poza granice września. No i, niestety, trzeba byłoby myśleć chyba o zamykaniu rozgłośni, bo nie byłoby pieniędzy. No, a jakby nie było pieniędzy, pani poseł, to byłyby problemy.

"Sygnały Dnia": No, pani poseł ma wątpliwości.

Iwona Śledzińska-Katarasińska: Oczywiście.

"Sygnały Dnia": W sprawie pieniędzy, ten abonament, który ewentualnie przyjdzie nam płacić od 1 października, ma być procentową częścią minimalnej płacy krajowej.

Iwona Śledzińska-Katarasińska: Tak.

"Sygnały Dnia": Przekładając to na język zrozumiały dla naszych słuchaczy, od 1 października przyszłoby płacić 6 złotych za radio i 18 złotych i 80 groszy za telewizję. Za dużo, powiada Platforma Obywatelska. Dlaczego?

Iwona Śledzińska-Katarasińska: No tak, dlatego że myśmy to policzyli, że doskonale można obniżyć te kwoty, żeby też w procentach od minimalnego wynagrodzenia, ale niższych, i za radio płacilibyśmy 4 złote 30 groszy, za radio i telewizję (...) 12 złotych i 80 groszy, a to przeliczyłam zakładając tak zwaną większą ściągalność. A jestem przekonana, że to się stanie, bo kampania informacyjna, jaką publiczne radio i telewizja podjęły, przynosi efekty. I tak uzyskiwalibyśmy bardzo poważne kwoty. W tej chwili od obywateli nadawcy publiczni otrzymują około miliarda złotych rocznie. Ja chcę powiedzieć, że to naprawdę są duże pieniądze. Wszyscy płacimy podatki, te osobiste, w wysokości 20 miliardów. Więc jeżeli sam abonament daje 1/20 takiej kwoty, to to są duże pieniądze. Więc chcielibyśmy utrzymać ten poziom, ale obniżając stawki.

"Sygnały Dnia": A co na to Krajowa Rada, aby zejść z 6 złotych za radio do 4,30 i z 18,80 za radio i telewizję do 12,80?

Lech Jaworski: Przede wszystkim mogę powiedzieć, jakie są moje poglądy na ten temat. Ja powiem tak: generalnie jeżeli chodzi o ideę, to ja ją podzielam. Stawki mogą zostać obniżone pod warunkiem zwiększenia ściągalności tego abonamentu, bo rzeczywiście to zwiększy pulę, tylko że...

Iwona Śledzińska-Katarasińska: A przecież mamy rezerwę dwóch milionów obywateli i gospodarstw, i instytucji, które nie płacą.

Lech Jaworski: Rezerwa ta, niestety, została utrwalona poprzez liczne projekty dotyczące... nie projekty już w tej chwili, tylko propozycje, które zostały przyjęte, dotyczące sfery zwolnień z opłat abonamentowych. I tutaj klub SLD, który jest klubem chcącym uchodzić za obrońcę idei abonamentu, najwięcej takich propozycji składał, które w moim przekonaniu mogły doprowadzić do tego, że w ogóle iluzoryczne było mówienie o abonamencie przy takiej skali zwolnień. Ta skala zwolnień, na szczęście, nie jest dużo większa od tej, która była dotąd, ale dotąd i tak była za duża. Więc ta rezerwa — jeżeli chodzi o gospodarstwa domowe, gdzie z tą płatnością abonamentu wcale nie jest tak katastrofalnie, w moim przekonaniu nie jest taka duża.

Iwona Śledzińska-Katarasińska: Jest, jest, panie ministrze. Naprawdę tam ciągle jeszcze dwa miliony gospodarstw nie płaci. Naprawdę.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)