Cztery lata więzienia dla blogera
Sąd w Aleksandrii skazał egipskiego blogera na cztery lata więzienia za obrazę religii Islamu i prezydenta kraju Hosni Mubaraka.
23.02.2007 07:10
Abdel Karim Suleiman, 22-letni były student prawa aresztowany został w listopadzie ubiegłego roku. Jest pierwszym blogerem, który był sądzony w Egipcie za swoją twórczość w internecie. Skazany został w związku z ośmioma artykułami jakie napisał od 2004 roku.
Organizacje praw człowieka i inni blogerzy bacznie przyglądali się tej sprawie. Obawiają się teraz, że skazanie Suleimana może wprowadzić legalny precedens ograniczający wolność internetową w Egipcie.
Amnesty International w związku z tą sprawą oświadczyła: „To kolejny policzek w twarz dla wolności wypowiedzi w Egipcie”. Organizacja nazywa Suleimana więźniem sumienia, aresztowanego jedynie za pokojowe wyrażanie swoich poglądów.
„To niebezpieczny precedens, gdyż wpłynie to na jedyną wolną przestrzeń obecnie dostępną, jaką jest internet. Zarzuty były niesprecyzowane i niejasne” – mówi inny, anonimowy internauta, który prowadzi blog „Rantings of a Sandmonkey” (sandmonkey.org) i był obecny na procesie. „Powiedzcie mi co to znaczy obrazić prezydenta? Jaka jest różnica między krytykowaniem religii a jej obrażaniem?”
Amr Gharbeia, kolejny z blogerów, powiedział BBC, że ten wyrok nie powstrzyma ich od wyrażania własnych opinii, gdyż „blogosfera jest bardzo trudna do kontrolowania”.
Internet stał się w Egipcie głównym forum dla krytyków rządu, chcących wyrazić swoje opinie, jako że największa telewizja i gazety są kontrolowane przez państwo.
Suleiman jest pierwszym blogerem, przeciwko któremu wytoczono proces. Inni byli wielokrotnie aresztowani, a potem trzymani tygodniami i miesiącami w więzieniu, zanim ich wypuszczano.
Suleiman, który blogował pod nazwiskiem Kareem Amer, nie zaprzeczył że pisał artykuły, ale twierdził że reprezentowały one tylko jego własne poglądy. Jego adwokaci zamierzają złożyć apelację. Jeden z nich opisał proces jako niesprawiedliwy.
W jednym z artykułów Suleiman pisał, że al.-Azhar w Kairze – jedno z najważniejszych miejsc nauki sunnitów – propagowało ekstremalne pomysły. Nazwał tą instytucję „uniwersytetem terroryzmu” i oskarżał ją o tłumienie wolnych myśli. Inny artykuł o nagłówku „Naga prawda o Islamie, tak jak ja ją widzę”, oskarżał muzułmanów o barbarzyństwo podczas starć z chrześcijanami, jakie miały miejsce w 2005 roku w Aleksandrii. Bloger nazywał także towarzyszy Mahometa terrorystami, a prezydenta Mubaraka porównywał do dyktatorskich faraonów, którzy rządzili starożytnim Egiptem.
„Miałem nadzieję, że wyrok będzie surowszy, ponieważ Suleiman prezentował światu zły obraz Egiptu. Są rzeczy o których nie powinien był mówić, jak religia czy polityka” – powiedział reprezentujący w procesie społeczeństwo prawnik Nizar Habib. „Należało mu się 10 lat więzienia.”