Czterolatek błąkał się po ulicy. Miał na sobie tylko majteczki i koszulkę
Niecodzienne zdarzenie w Stargardzie. Przejeżdżający ulicą taksówkarz zauważył samotnie błąkające się dziecko. 4-latek miał na sobie tylko majteczki i koszulkę - w tym czasie jego mama była w pracy, a ojciec na spacerze z psem.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek około godz. 6 rano na os. Hallera w Stargardzie. Jak ustalili policjanci, 23-letni mężczyzna chciał wykorzystać moment, kiedy dziecko jeszcze spało i poszedł z psem na spacer. W tym czasie czterolatek obudził się i widząc, że jest sam w domu, wyszedł z niezamkniętego mieszkania. W tym czasie matka dziecka była w pracy.
Chłopca zauważył przejeżdżający ulicą taksówkarz. Maluch szedł boso tylko w majteczkach i koszulce. Kierowca udzielił mu schronienia w aucie, a o zdarzeniu natychmiast powiadomił służby ratunkowe.
Gdy ojciec wrócił do domu, zauważył że dziecka nie ma w Zaniepokojony nieobecnością syna ojciec wybiegł z domu i zauważył sygnały świetlne służb ratunkowych. Chłopiec nie wymagał opieki medycznej.
Funkcjonariusze policji zapowiadają, że odpowiednie instytucje ustalą, czy opieka sprawowana nad dzieckiem jest właściwa i czy sytuacja była incydentalna.
źródło: polsat news