Trwa ładowanie...

Czołowy dyrektor Gazprombanku rzucił pracę. Uciekł do Ukrainy, by dołączyć do ukraińskiej obrony terytorialnej

Wiceprezes Gazprombanku Igor Wołobujew uciekł z Rosji do Ukrainy. Mężczyzna urodził się w Ukrainie. Teraz zdecydował się zasilić ukraińskie siły, a także opowiedzieć o akcji Gazpromu wymierzonej w Ukrainę. - Rosjanie zabili mojego ojca, moich znajomych i bliskich przyjaciół. Mój ojciec przez miesiąc mieszkał w zimnej piwnicy. Ludzie, których znałem od dzieciństwa, mówili, że się mnie wstydzą - przekazał.

Czołowy dyrektor Gazprombanku rzucił pracę. Uciekł do Ukrainy, by dołączyć do ukraińskiej obrony terytorialnej Czołowy dyrektor Gazprombanku rzucił pracę. Uciekł do Ukrainy, by dołączyć do ukraińskiej obrony terytorialnej Źródło: Twitter
dhld7ea
dhld7ea

Igor Wołobujew powiedział w rozmowie z niezależnym serwisem informacyjnym Insider i ukraińską stroną biznesową liga.net, że opuścił Rosję 2 marca. - Nie mogłem patrzeć z boku na to, co Rosja robi mojej ojczyźnie - relacjonował. Wołobujew urodził się w Ochtyrce w północno-wschodniej Ukrainie.

Decyzja 50-latka o ucieczce do Rosji spotkała się z reakcją Gazprombanku. Oznaczała zakończenie jego 33-letniej kariery w firmach związanych z gazowym gigantem - Gazpromem.

Wojna gazowa Rosji z Ukrainą

Wołobujew przekazał, że był członkiem zespołu PR Gazprombanku. Jego zadaniem - jak ujawnił - było podważanie ukraińskiego systemu transportu gazu w oczach europejskich konsumentów.

dhld7ea

Uciekinier opowiedział o trwającej od ponad 20 lat wojny gazowej między Rosją a Ukrainą. Wołobujew powiedział, że akcją informacyjną sterował Aleksiej Gromow – wieloletni pierwszy zastępca szefa administracji prezydenta Rosji, a wcześniej rzecznik prasowy Władimira Putina.

- Zadanie polegało na związaniu Ukrainy z Rosją i włożeniu jej na gazową igłę, tak jak zrobiono z Białorusią. To była część wojny - opowiadał.

Wołobujew przypomniał, że pierwsza wojna gazowa miała miejsce na przełomie 2005 i 2006 roku, z kolei druga – w latach 2008-2009. - Gazprom wiele zrobił, by Ukraina została zdyskredytowana jako wiarygodny dostawca gazu - powiedział.

Działanie miało doprowadzić do zbudowania Nord Stream, Turkish Stream i Nord Stream 2, które ominęły terytorium Ukrainy i pozbawienia tego kraju statusu tranzytowego. - Pod wieloma względami to im się udało. Zredukowali tranzyt gazu do absurdalnych 41 miliardów metrów sześciennych. Pieniądze, które Ukraina otrzymywała za tranzyt gazu, to maksymalnie 3 miliardy dolarów rocznie - dodał Wołobujew.

Celem zdyskredytowanie Ukrainy

W tym czasie zadaniem Wołobujewa było nadzorowanie działu informacyjnego Gazpromu. - Jako PR-owcy, którzy brali wówczas udział w tej wojnie, naszym zadaniem było pokazanie, że ukraiński GTS (operator systemu przesyłowego) znalazł się w trudnej sytuacji. Pokazywaliśmy np. zgniłe rury, które miały świadczyć o tym, że odbudowa systemu będzie zbyt droga, zaś lepszym rozwiązaniem będzie zrezygnowanie z usług Ukraińców - wyjaśniał.

dhld7ea

Mężczyzna wyjaśniał dziennikarzom, że Gazprom zainwestował miliony dolarów w akcję zdyskredytowania Ukrainy w Europie. W tym celu zatrudniono też specjalne agencje, które wypracowywały korzystne tematy dla Kremla.

Źródło: themoscowtimes.com, news.liga.net

Zobacz też: Gazprom zakręci kurek. "To przyspieszy zmiany"

dhld7ea
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Wyłączono komentarze

Elementem współczesnej wojny jest wojna informacyjna, a sekcje komentarzy stają się celem działań farm trolli. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć komentarze pod tym artykułem.

Paweł Kapusta - Redaktor naczelny WP
Paweł KapustaRedaktor Naczelny WP
dhld7ea
Więcej tematów