Czołowa propagandystka Kremla znowu odleciała w rosyjskiej telewizji

Szefowa Russia Today Margarita Simonian stwierdziła, że Rosja mogłaby "rozprawić się z Ukrainą w kilka godzin", gdyby tylko chciała. Tak się jednak nie stało, w związku z tym, że Moskwa prowadzi "specjalną operację wojskową", a nie "wojnę".

Simonian zakłamuje rzeczywistość w rosyjskiej telewizji
Simonian zakłamuje rzeczywistość w rosyjskiej telewizji
Źródło zdjęć: © PAP | MICHAEL KLIMENTYEV / SPUTNIK / KREMLIN POOL
Tomasz Waleński

21.05.2022 | aktual.: 21.05.2022 16:21

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Wiele informacji traktujących o rzekomych atakach i agresji ze strony ukraińskiej, które podają rosyjskie media, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.

Margarita Simonian wystąpiła na antenie głównego rosyjskiego publicznego kanału telewizji Rosija 1. Emitowany w stacji program dotyczył sytuacji w Ukrainie. Jedna z naczelnych propagandystów Kremla kolejny raz zakłamywała rzeczywistość.

Swoją wypowiedź zaczęła od stwierdzenia, że "Rosja mogłaby rozprawić się z Ukrainą nie w ciągu dni, a w ciągu kilku godzin. Gdyby chciała" - powiedziała "dziennikarka". W dalszej części swojego wystąpienia Simonian skupiła się na usprawiedliwianiu klęski rosyjskiego planu na wojnę z Ukrainą.

"Specjalna operacja wojskowa" winna

Zdaniem redaktor naczelnej RT, Ukraina nie została pokonana w ciągu tych "kilku godzin" tylko dlatego, że Rosja "nie prowadzi w Ukrainie wojny". - Prowadzimy specjalną operację wojskową i z tego powodu nie pokonaliśmy Ukrainy w kilka godzin. To nie jest wojna - stwierdziła z pełnym przekonaniem Simonian.

Nie był to jednak koniec zaskakującego wywodu. Za niepowodzeniem "specjalnej operacji wojskowej" ma stać także "współczucie".

- Po pierwsze, my (Rosjanie - red.) tam (w Ukrainie - red.) wszystkim współczujemy. Po drugie, zdajemy sobie przecież sprawę z tego, że masa Ukraińców jest przecież po naszej stronie i oni są tam zakładnikami - powiedziała.

Zobacz też: Rosja ma gigantyczny problem. "Całkowicie zrozumiałe"