Człowiek skoczył z mola do morza - ciała nie znaleziono
Przerwano poszukiwania mężczyzny, który miał wpaść czy też skoczyć z mola do morza. Nikogo nie znaleziono. Policję zawiadomił spacerowicz. Do wypadku miało dojść w Międzyzdrojach godzinach popołudniowych - podaje "Głos Koszaliński".
- Człowiek, który się do nas zgłosił mówił, że widział koło jednego z filarów na molo mężczyznę. W pewnym momencie usłyszał plusk wody, gdy się odwrócił, mężczyzny koło filara już nie było - mówi Marta Pierko z komendy policji w Kamieniu Pomorskim.
Potem okazało się, że są jeszcze inni świadkowie, którzy widzieli mężczyznę stojącego koło filara. Nikt z nich nie widział jednak, jak wpadał do wody.
Policja sprawdziła zapis z kamery na molo. Wynika z niego, że jedna osoba, która tam weszła, jak dotąd nie wychodziła.
Nie wiadomo, czy akcja zostanie wznowiona. Decyzja ma zapaść w ciągu najbliższych godzin. - Wszystko dokładnie sprawdzamy, przesłuchujemy jeszcze świadków - mówi Marta Pierko. - Dotąd nikt nie zgłosił nam żadnego zaginięcia, ale niewykluczone, że to nastąpi w ciągu najbliższych godzin.