Częstochowa. Pobili kobietę do nieprzytomności. 18-latek trafił do aresztu
Sąd w Częstochowie zdecydował o aresztowaniu na trzy miesiące 18-latka. Młody mężczyzna podejrzany jest o brutalne 50-letniej kobiety. Kobieta zmarła. Mieszkaniec Częstochowy miał to zrobić razem z 15-letnim kolegą, którym zajmie się sąd rodzinny.
O decyzji sądu poinformował w sobotę prokurator Piotr Wróblewski z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie - podaje Polsat News za PAP.
Do zbrodni doszło w nocy ze środy na czwartek w cegielni przy ul. Busolowej w Częstochowie. 50-letnia kobieta przyszła do pracy swojego 41-letniego znajomego. Oboje pili alkohol. Do pary dołączył 15-letni syn mężczyzny z 18-letnim kolegą. Byli również pod wpływem alkoholu.
Nie wiadomo, dlaczego nastolatkowie zaczęli w pewnym momencie zaczęli bić kobietę. Ojciec 15-latka nie zareagował na to. Szokujące sceny nastolatkowie nagrywali telefonem komórkowym. Kiedy kobieta straciła przytomność, włożyli ją do bagażnika i mieli zawieźć do jej krewnego.
W pewnym momencie młodzi ludzie zorientowali się, że kobieta nie żyje. Zwłoki porzucili na przystanku autobusowym przy ul. Konwaliowej w Stradomiu.
Prokuratura zabezpieczyła nagranie
- Okoliczności tej sprawy nie są jasne, wyjaśnienia składane przez uczestników zajścia mają luki, zapewne również ze względu na to, że wszyscy byli pod wpływem alkoholu - powiedział prok. Wróblewski.
18-latek usłyszał zarzut pobicia ze skutkiem śmiertelnym, za co grozi do 10 lat pozbawienia wolności. 41-latkowi postawiono zarzut nieudzielenia pomocy, a obaj odpowiedzą za pozbawienie kobiety wolności (włożyli ją do bagażnika samochodu).
Wstępne wyniki sekcji zwłok wskazują, że przyczyną śmierci 50-latki były obrażenia odniesione w wyniku pobicia. Prokuratura zabezpieczyła telefon z szokującym nagraniem.
Źródło: Polsat News
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl