Częstochowa. Jechał TIR-em pod prąd taranując auta. Był pod wpływem amfetaminy
Michał O., który doprowadził w połowie czerwca do karambolu na DK1 był pod wpływem amfetaminy. Jej stężenie było wysokie, co ostatecznie potwierdziły wyniki badań. 34-latek został ponownie zatrzymany i trafił do aresztu.
Do zdarzenia doszło w połowie czerwca na drodze krajowej nr 1 w Częstochowie. Kierowca TIR-a przez blisko trzy kilometry jechał pod prąd taranując po drodze inne auta, które starały się uciekać zjeżdżając na bok. Mimo to rozbił 13 pojazdów. Ranna została jedna osoba. 34-latek miał pomylić zjazdy, kiedy wyjeżdżał ze stacji benzynowej. Trasa była zablokowana przez kilka godzin.
Mężczyzna był trzeźwy, ale wstępne badania wykazały, że kierowca ciężarówki znajdował się pod wpływem narkotyków. Po zatrzymaniu kontakt z nim był utrudniony. Michał O. był silnie pobudzony, a jego wypowiedzi były nielogiczne. Przesłuchiwany stwierdził, że nie pamięta okoliczności zdarzenia.
Wyniki badań toksykologicznych potwierdziły początkowe ustalenia. 34-latek miał w organizmie wysokie stężenie amfetaminy. We wtorek młody kierowca został ponownie zatrzymany i na trzy miesiące trafił do aresztu. Wcześniej sąd nie zgodził się na to, ale teraz zmienił zdanie.
Prokurator obawiał się wówczas matactwa. Sąd zdecydował się na środki wolnościowe w postaci dozoru policji, 8 tys. zł poręczenia majątkowego i zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych. Michał O. usłyszał zarzut umyślnego, bezpośredniego sprowadzenia niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, która zagrażała życiu i zdrowiu wielu osób. 34-latkowi grozi do 8 lat więzienia.
Zobacz także: Czarzasty bezlitosny dla Schetyny: lord destruktor
Źródło: policja.gov.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl