Czeski skarb państwa zagrożony
Groźba sądowej egzekucji wznosi się nad czeskim
Funduszem Majątku Narodowego (FNM) - odpowiednikiem polskiego
Skarbu Państwa. Egzekucję zlecił jeden z praskich sądów
dzielnicowych, kiedy FNM, mimo przegranego sporu arbitrażowego ze
spółką Petrcile, nie chciał wypłacić jej należnych ponad 2 mld
koron (ok. 300 mln zł).
Rzecznik prasowy spółki - Jaromir Piskorz powiedział, że Fundusz otrzymał już decyzję sądu i nie może w żaden sposób dysponować zarządzanym majątkiem (akcjami, udziałami majątkowymi w spółkach itp.)
Fundusz nie może realizować jakichkolwiek zobowiązań wynikających z zawartych umów. Nie może także podejmować jakichkolwiek zobowiązań materialnych i finansowych. Nie może nic. Może jedynie świecić światło i płacić pensje - dodał rzecznik.
Firma Petrcile, która założona została przez menedżerów ostawskiej Nowej Huty miała - na podstawie zawartej w połowie lat 90. umowy z FNM - uzyskać w niej docelowo 15% akcji. W roku 2000, na kilka miesięcy przed terminem przekazania akcji, FNM zerwał jednak umowę ze spółką, argumentując, że ich cena spadła, a Petrcile miała doprowadzić do wzrostu ich cen.
W tej sprawie toczyło się postępowanie arbitrażowe, w którym zapadła decyzja o przyznaniu spółce odszkodowania w wysokości 2 mld koron (ok. 300 mln zł) za zerwanie umowy. Fundusz od decyzji arbitrażowej odwołał się, dla odmiany domagając się od Petrcile odszkodowania w wysokości 4,2 mld koron (ok. 630 mln zł).
W tym roszczeniu Fundusz opiera się o te same dowody, na podstawie których przegrał postępowanie arbitrażowe - powiedział Jaromir Piskorz. Jego zdaniem FNM stał się przykładem dla dłużników, którzy zrobią cokolwiek, aby nie spłacić swych długów. Fundusz stara się, by konieczność spłaty zobowiązań przesunąć do czasu, kiedy ustawowo mają one zaniknąć - dodał.
Jego zdaniem, gdyby np. dzisiaj polski PKN Orlen dopłacił 90% ceny za akcje czeskiej firmy Unipetrol (z zapłatą czeka się do czasu przesłania niezbędnej opinii Komisji Europejskiej), to żadnych akcji nie dostanie, bo - zgodnie z decyzją sądu - majątek zarządzany przez FNM został zablokowany.
Rzeczniczka prasowa FNM, Petra Krainova, powiedziała, że od decyzji sądu o egzekucji Fundusz się odwoła.