Minister przyjął miliony. Czeski rząd na skraju upadku
W związku z aferą bitcoinową czeska opozycja domaga się dymisji rządu Petra Fiali. W tle skandal związany z darowizną w kryptowalutach o wartości prawie 1 mld koron.
Co musisz wiedzieć?
- Afera bitcoinowa: Czeska opozycja oskarża rząd o przyjęcie darowizny w bitcoinach, które mogły pochodzić z przestępstwa. Darowizna wynosiła prawie 1 mld koron.
- Dymisja ministra: Minister sprawiedliwości Pavel Blažek podał się do dymisji w związku z aferą. Premier Petr Fiala przyjął jego rezygnację.
- Wotum nieufności: Opozycja zapowiada wniosek o wotum nieufności, jeśli rząd nie poda się do dymisji na najbliższym posiedzeniu Izby Poselskiej.
We wtorek wicelider najsilniejszej partii opozycyjnej w Czechach (ANO) Karel Havliczek poinformował, że jeśli rząd Petra Fiali nie poda się do dymisji na czwartkowym posiedzeniu Izby Poselskiej, opozycja złoży wniosek o wotum nieufności.
Czytaj także: Rząd techniczny. Kto mógłby poprzeć go w Sejmie?
Afera bitcoinowa w czeskim rządzie
Powodem jest przyjęcie przez rząd darowizny w bitcoinach (stanowiącą równowartość prawie 1 mld koron, czyli ponad 170 mln zł), które mogły pochodzić z nielegalnych źródeł. Osoba skazana m.in. za handel narkotykami i bronią miała przekazać środki ministerstwu sprawiedliwości.
Nie wiadomo, do kogo trafiła pozostała część pieniędzy i zdaniem opozycja zachodzi podejrzenie, że doszło do prania pieniędzy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nawrocki vs rząd Tuska. Były senator PiS wspomina "Trzy dni Kondora"
Czytaj także: Wstrząs w Holandii. Upada rząd
Minister sprawiedliwości Pavel Blažek podał się do dymisji oraz oświadczył we wtorek, że składa mandat poselski i nie będzie jesienią kandydować w wyborach. Na jego miejsce powołano Evę Decroix.
Premier zapowiedział zwołanie Rady Bezpieczeństwa Państwa, aby ocenić, czy nie doszło do "wykorzystania Republiki Czeskiej" w tej sytuacji. Opozycja uważa, że odpowiedzialność za aferę powinien ponieść cały rząd, ponieważ - jak argumentuje - Blażek o przyjęciu darowizny miał informować innych ministrów i urzędników.