Czeski negocjator: popieramy pomysł Europy wielu prędkości
Czechy popierają ideę Europy dwóch lub
wielu prędkości, która umożliwiłaby Pradze nieuczestniczenie w tej
czy innej polityce europejskiej integracji - powiedział czeski "szerpa" - negocjator ds. nowego traktatu Jan Zahradil.
Jak podkreślił - Czechy, sojusznik Polski w negocjacjach nowego traktatu Unii - przygotowują już formalną propozycję: jak umożliwić grupie państw członkowskich tzw. opt-out, czyli nieuczestniczenie w danej polityce.
Miałoby to być coś na wzór istniejącej już w traktacie z Nicei możliwości budowania tzw. wzmocnionej współpracy grupy państw - tylko "w przeciwnym kierunku". To co chcemy osiągnąć, to stworzenie grupie państw możliwości, by nie śledziły danej polityki unijnej, jeśli sobie tego nie życzą - tłumaczył Zahradil.
Europa dwóch prędkości czy wielu prędkości to nie jest zły pomysł - przyznał Zahradil. Pod warunkiem jednak, że nie oznacza to awangardy wokół Francji i Niemiec, do której prędzej czy później wszystkie pozostałe kraje UE będą musiały dążyć - zastrzegł. Natomiast jeśli to ma oznaczać grupy, które integrują się w różnym tempie - to jest w porządku - podkreślił.
O tzw. Europie dwóch czy wielu prędkości mówił w tym tygodniu w Strasburgu premier Włoch, były szef Komisji Europejskiej Romano Prodi, jako alternatywie w przypadku braku kompromisu w sprawie niewiele odbiegającego od treści obecnej eurokonstytucji nowego traktatu w gronie 27 państw UE.
Europa dwóch prędkości czy wielu prędkości to nie jest zły pomysł - przyznał Zahradil. Pod warunkiem jednak, że nie oznacza to awangardy wokół Francji i Niemiec, do której prędzej czy później wszystkie pozostałe kraje UE będą musiały dążyć - zastrzegł. Natomiast jeśli to ma oznaczać grupy, które integrują się w różnym tempie - to to jest w porządku - podkreślił.
Zdaniem Zahradila, Prodi - zanim wygłosił swoją propozycję o Europie dwóch prędkości - "z pewnością skonsultował ją wcześniej z niemieckim przewodnictwem w Unii i być może z Francją".
Na pytanie czy to realna perspektywa, czy groźba przyznał: "Myślę, że Prodi mówi to poważnie". Przekonywał, że już dziś mamy do czynienia z Europą wielu prędkości, choć "nieformalną", np. w dziedzinie polityki zagranicznej. Jeśli chodzi o wojnę w Iraku czy wejście Turcji do UE, pozycje wielu krajów są bardzo różne; w rzeczywistości więc i tak żyjemy w Europie wielu prędkości - wskazał Zahradil. (sm)
Inga Czerny