Czesi odkryli wakacyjny raj. Polska jest dla nich nową Chorwacją
Czesi mają nowy ulubiony kierunek wakacyjny. Gdy Chorwacja staje się coraz droższa, po przyjęciu euro zaczęli szukać innego miejsca na wypoczynek. Finalnie coraz chętniej wyjeżdżają teraz do... Polski. Chwalą, że Bałtyk nie jest tak gorący jak na południu Europy, podoba im się szeroki wachlarz usług, a także dobre drogi i czyste, piaszczyste plaże, które nie są przepełnione.
– Polska staje się dla Czechów nową Chorwacją – czytamy w czeskiej edycja magazynu Forbes, nazywając to czymś nieoczekiwanym.
Dyrektor serwisu hotelowego Slevomat Ladislav Veselý powiedział w rozmowie z gazetą, że w tym roku po raz pierwszy widać, że Polska jest jednym z najpopularniejszych wakacyjnych kierunków Czechów. Sprzedaż pobytów w Polsce wzrosła o 50 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim. Jednocześnie zdradził, że spodziewa się jeszcze większego wzrostu zainteresowania Polską.
– Polska oferuje piękne zabytki sakralne, historyczne miasta, dziewiczą przyrodę, morze, góry i jeziora. Ma wiele do zaoferowania – powiedziała rzeczniczka biura podróży INVIA Jiřina Ekrt Jirušková. Największym zainteresowaniem Czechów cieszy się Morze Bałtyckie. – Czesi odkryli magię polskich plaż, które są piaszczyste, czyste i przede wszystkim nie tak zatłoczone jak gdzie indziej – tłumaczy Veselý.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polska miłą odmianą dla Czechów
Zapytana, dlaczego Bałtyk, a nie Adriatyk, Czeszka Zuzana odpowiedziała redaktorowi "GW", że co roku jeździ do Chorwacji, a teraz chce odmiany. Jej znajomi odwiedzali Polskę w poprzednich latach i mówili, że jest tam pięknie. – Chcieliśmy zobaczyć to na własne oczy. Ale nie tylko morze nas interesuje. Chcemy poznawać kulturę i przyrodę – powiedział mieszkaniec Ostrawy, który przyjechał do Polski ze znajomym. – Chorwacja, Włochy, Austria – wszystkie te kraje już odwiedziliśmy. Polska to coś nowego – wyjaśnia inny czeski turysta.
Nasi południowi sąsiedzi jako zalety urlopu w Polsce wymieniają również znacznie większą liczbę atrakcje oraz fakt, że Bałtyk nie jest tak gorący jak wody na południu Europy.