Czeczeńscy bojownicy zajęli wieś w Dagestanie
Kilkudziesięcioosobowa grupa czeczeńskich bojowników przebiła się w nocy z niedzieli na poniedziałek do graniczącego z ich republiką rosyjskiego Dagestanu i okopała się we wsi Szauri w wysokogórskim rejonie cuntińskim.
15.12.2003 | aktual.: 15.12.2003 09:07
"Bojowników zablokowano w pobliżu osady Szauri. Na miejsce ściągane są siły szybkiego reagowania" - ujawnił agencji RIA- Nowosti anonimowy informator z dagestańskiego MSW.
Bojownicy, których liczbę - w zależności od źródeł - ocenia się na 25-30 lub 50 osób, zostali okrążeni w okolicach szpitala rejonowego. W ich rękach są zakładnicy.
Informator RIA-Nowosti twierdzi, że chodzi zaledwie o trzy osoby, inne źródła mówią o 30-40 zakładnikach. Nie wiadomo też, czy Czeczeni zajęli lub próbują zająć szpital.
Według władz, otoczenie oddziału rebeliantów nastąpiło po zbrojnym incydencie, gdy w nocy z niedzieli na poniedziałek bojownicy, próbujący zapewne wycofać się do Gruzji, natrafili na oddział wojsk ochrony pogranicza.
W wyniku strzelaniny zginęło trzech rosyjskich żołnierzy, a 10 zostało rannych - twierdzi agencja Interfax. Jej korespondent informuje, że wojska pogranicza w kaukaskiej republice postawiono w stan gotowości, a ich oddziały przerzucane są w rejon kryzysu.
Na miejsce udali się też lokalny dowódca wojsk pogranicza rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB)
Władimir Strielcow i wiceminister spraw wewnętrznych Dagestanu Magomied Omarow.
Pierwsze doniesienia z Dagestanu przypominały dwie akcje bojowników z czasu pierwszej wojny czeczeńskiej (1994-1996), które swego czasu wywołały w Rosji szok i doprowadziły do zakończenia wojny.
14 czerwca 1995 grupa Szamila Basajewa dokonała ataku na miejscowość Budionnowsk w Kraju Stawropolskim i przez kilka dni zajmowała miejscowy szpital z setkami zakładników. 9 stycznia 1996 inny dowódca polowy Salman Radujew wkroczył z kolei do Dagestanu, zajmując szpital w Kizlarze.
Jednak oddziały napastników były wówczas zdecydowanie większe niż jednostka, która dokonała poniedziałkowego ataku. Także Kizlar i Budionnowsk są nieporównywalnie większymi miejscowościami niż niewielka dagestańska wieś.