Trwa ładowanie...
d4jbspj
18-09-2007 11:30

Czeczenka złożyła wniosek o status uchodźcy

Kamisa D., Czeczenka, której troje dzieci zginęło w Bieszczadach podczas próby przejścia przez "zieloną granicę", w poniedziałek wieczorem podpisała wniosek o nadanie jej statusu uchodźcy.

d4jbspj
d4jbspj

Straż Graniczna przyjęła wniosek, teraz zostanie on wysłany do Urzędu ds. Cudzoziemców do Warszawy - poinformowała rzeczniczka Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej Elżbieta Pikor.

W poniedziałek szef Urzędu do Spraw Cudzoziemców Rafał Rogala zapowiedział, że ewentualny wniosek Czeczenki Kamisy D. o nadanie statusu uchodźcy będzie rozpatrywany w trybie pilnym.

Pani Kamisa D. poprosiła, żeby mogła do piątku przebywać w szpitalu. Jej prośba zostanie spełniona - powiedział rzecznik podkarpackiego wojewody Krzysztof Rokosz.

Znane są wstępne wyniki sekcji zwłok dziewczynek. Wskazują, że dzieci zmarły z powodu wyziębienia i wycieńczenia organizmu.

d4jbspj

Prokuratura Rejonowa w Lesku, która prowadzi śledztwo w tej sprawie zdecydowała, że nie będzie stawiać zarzutów Czeczence.

W poniedziałek w obecności biegłego tłumacza Kamisa D. została przesłuchana przez dwie policjantki z Komendy w Ustrzykach Dolnych. Przy przesłuchaniu obecny był także przedstawiciel Straży Granicznej. Przez cały czas kobieta była objęta opieką medyczną.

Kobieta opowiedziała cały przebieg swojej ucieczki z Czeczenii. Najpierw dotarła z rodziną do Moskwy, gdzie skontaktowała się z ludźmi, którzy mieli zorganizować jej przerzut do Austrii. Zapłaciła im 2 tysiące dolarów.

Kiedy była na granicy ukraińskiej, przewodnik wskazał jej kierunek, w którym miała iść. Nie wiadomo, czy źle jej pokazał, czy ona sama zbłądziła. Z jej wyjaśnień wynika, że błąkała się ok. 24 godzin. Kiedy skończyło się jedzenie, przytomność zaczęła tracić jedna z córek. Wówczas zostawiła je, a sama ruszyła szukać pomocy.

d4jbspj

W nocy temperatura w Bieszczadach, gdzie się znajdowali, była bardzo niska, a kobieta i jej dzieci byli lekko ubrani. Śmierć dziewczynek prawdopodobnie nastąpiła właśnie w skutek wyziębienia i wycieńczenia.

Krzysztof Rokosz powiedział, że nawiązano kontakt z mężem kobiety, który przebywa na Ukrainie i że strona polska może odebrać mężczyznę z przejścia granicznego oraz przewieźć go do Ustrzyk. W poniedziałek po południu służby graniczne Ukrainy poinformowały jednak służby graniczne Polski, że mąż Kamisy D. nie skorzysta z przychylności władz obu krajów i przewiezienia go na terytorium naszego państwa oraz nadania mu statusu uchodźcy. Postanowił wrócić do Rosji - poinformował Rokosz.

Na miejscu jest już natomiast wuj kobiety, który mieszka w Austrii. To do niego prawdopodobnie chciała dotrzeć Kamisa D.

d4jbspj

W poniedziałek w Rzeszowie odbyła się też sekcja zwłok dziewczynek. Ciała zostały od razu przetransportowane do Warszawy. Prosił o to pełnomocnik ds. uchodźców, który ma się zająć ich dostarczeniem do Czeczenii. Matka i rodzina chcą, aby właśnie tam zostały dziewczynki pochowane.

W niedzielę kobietę odwiedziła w szpitalu żona prezydenta Maria Kaczyńska.

W nocy z czwartku na piątek funkcjonariusze Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej znaleźli w wysokich Bieszczadach trzy martwe dziewczynki. Kilka godzin wcześniej zatrzymali skrajnie wyczerpaną kobietę narodowości czeczeńskiej z dwuletnim dzieckiem na ręku.

d4jbspj

Kobieta powiedziała pogranicznikom, że trójka jej dzieci znajduje się kilka kilometrów od miejsca zatrzymania. Po kilku godzinach przeczesywania wysokich Bieszczadów, funkcjonariusze Straży Granicznej znaleźli trzy ciała. Były to dziewczynki: Xaea - 13 lat, Ceda- 10 lat i Elina - w wieku 6 lat. Zwłoki przykryte były liśćmi paproci. Znajdowały się na granicy Polski i Ukrainy w pobliżu miejscowości Wołosate w masywie Wołczego Berda, na wzniesieniu o wysokości 1163 m n.p.m. W czwartek w nocy temperatura w miejscu, gdzie znaleziono ciała dziewczynek, spadła do ok. 3 stopni C.

W 2006 roku Bieszczadzki Oddział Straży Granicznej zanotował 164 nielegalne przekroczenia granicy państwowej. Wzięło w nich udział 455 osób. W tym roku zanotowano 49 takich przypadków. Nielegalnie przekroczyło granice 126 osób. Najczęściej zatrzymywani byli obywatelami Wietnamu, Ukrainy i Mołdawii.

d4jbspj
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4jbspj
Więcej tematów