Czechy: wstrzymanie prywatyzacji energetyki
Rząd Republiki Czeskiej zgodnie z wnioskiem Komisji Prywatyzacyjnej postanowił odłożyć w czasie prywatyzację sektora energetyki.
09.01.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Do rąk inwestorów zagranicznych miała trafić największa czeska firma energetyczna - CzEZ "Ceske energeticke zavody" wraz z sześcioma firmami zajmującymi się dystrybucją energii elektrycznej. Prywatyzacją objęta byłaby także niedokończona elektrownia atomowa Temelin. Miało być to największe w czeskich dziejach przedsięwzięcie prywatyzacyjne.
Do kupna kandydowały na ostatnim etapie francuska spółka Electricite de France oraz włosko-hiszpańskie konsorcjum Enel-Iberdrola. Rząd Milosza Zemana spodziewał się uzyskać z pryzwatyzacji co najmniej 200 miliardów koron czyli ponad 5 miliardów 700 milionów dolarów.
Jednym z warunków sprzedaży było zobowiązanie inwestora, że w ciągu najbliższych ośmiu lat nie sprzeda ani nie zlikwiduje żadnej z nabytych firm. Miał też produkować ustaloną z czeskim rządem ilość energii i przez 15 lat zaopatrywać się w czeskich kopalniach w węgiel. Wielkość zakupu węgla miała być ściśle określona.
Według nieoficjalnych informacji, Electricite de France chciała zapłacić ponad 200 miliardów koron, jednak domagała się aby czeski rząd przejął gwarancje bezpieczeństwa za energetykę jądrową. Drugi kandydat, włosko-hiszpańskie konsorcjum Enel-Iberdrola, zaproponował jedynie 136 miliardów koron.
Czeski rząd polecił ministrom przemysłu i finansów, aby do 28 lutego tego roku przedłożyli kolejny wariant prywatyzacji energetyki. (aka)