Czechy uderzyły w Rosję. Będzie odwet Kremla
Czechy zdecydowały o wydaleniu 70 rosyjskich dyplomatów z ambasady w Pradze. Na reakcję ze strony Rosji nie trzeba było długo czekać. Kreml już zapowiada odwet, mówi też o "niszczeniu stosunków".
- Rosja odpowie Czechom na decyzję zredukowania personelu ambasady rosyjskiej w Pradze - mówiła w rozmowie z portalem rbc.ru rzeczniczka MSZ Rosji Marija Zacharowa.
Rosja zapowiada odwet. Czechy spełniły groźbę
Rzeczniczka podkreśliła przy tym, że władze Czech w Pradze "weszły na drogę niszczenia stosunków". - Odpowiedź nie każe na siebie długo czekać - podkreśliła Zacharowa.
Zapowiedź odwetu ze strony Rosji to reakcja na spełnienie groźby ultimatum, które Czechy postawiły władzom Kremla w środę 21 kwietnia.
Burza po artykule WP o locie z Andrzejem Dudą. Komentarz rzecznika rządu Piotra Müllera
Władze w Pradze zażądały, by Rosja przywróciła do pracy wydalonych z ambasady Czech w Moskwie dyplomatów tego kraju. Czas na podjęcie decyzji upłynął w czwartek 22 kwietnia w południe.
Konflikt Rosja-Czechy. Powodem działania GRU?
W związku z niespełnieniem żądania, jak informowaliśmy w Wirtualnej Polsce, Czechy zdecydowały się na wydalenie 70 rosyjskich dyplomatów z ambasady w Pradze.
W ten sposób liczba pracowników czeskiej placówki w Moskwie oraz rosyjskiej placówki w Pradze byłaby taka sama. Na zredukowanie liczby dyplomatów Rosja ma czas do końca maja.
Spór na linii Czechy-Rosja trwa od soboty 17 kwietnia. Tego dnia premier Andriej Babisz oraz Jan hamaczek - wicepremier i minister spraw zagranicznych Czech poinformowali, że wywiad Rosji (GRU) miał stać za wybuchem w składzie amunicji w Vrbieticach w 2014.
Premier Czech poinformował też, że zdecydowano o wydaleniu 18 rosyjskich dyplomatów. Z przekazanych informacji wynika, że mieli oni powiązania ze służbami specjalnymi Rosji.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski