ŚwiatCzechy nie śpieszą się z przyjęciem euro

Czechy nie śpieszą się z przyjęciem euro

Premier Czech Petr Neczas oznajmił w parlamencie, że Czechy nie przyjmą wspólnej waluty w perspektywie najbliższych ośmiu lub dziesięciu lat.

Czechy nie śpieszą się z przyjęciem euro
PHILIPPE HUGUEN / AFP

09.05.2012 | aktual.: 10.05.2012 07:10

Neczas uznał rok 2020 jako najwcześniejszy możliwy termin wejścia Czech do strefy euro. - Rząd popiera pakt fiskalny i próby stabilizacji wspólnej waluty, ale Czesi nie wprowadzą jej wcześniej niż za osiem lub dziesięć lat - powiedział szef czeskiego rządu podczas posiedzenia Izby Poselskiej (izby niższej) parlamentu.

Słowa premiera potwierdził minister finansów Miroslav Kalousek, który zapewnił, że podczas obecnej kadencji parlamentu deputowani nie zamierzają zajmować się kwestią euro. - Tą decyzję podejmą dopiero posłowie kolejnych parlamentów - stwierdził Kalousek.

Czechy są jedynym krajem, obok Wielkiej Brytanii, który nie podpisał w marcu paktu fiskalnego - międzyrządowej umowy zwiększającej dyscyplinę finansów publicznych w 17 krajach strefy euro i 8 państwach spoza eurolandu.

Pakt nie został podpisany ze względu na postawę ministra spraw zagranicznych i szefa drugiej co do wielkości partii centroprawicowej koalicji Karela Schwarzenberga, który zagroził, że wyjdzie z rządu, jeśli Czesi przyłączą się do paktu. Pakt skrytykował również czeski prezydent Vaclav Klaus nazywając go "tragicznym błędem".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (15)