Incydent na Jasnej Górze. Kosiniak-Kamysz ma jasne zdanie
Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz skrytykował okrzyki podczas spotkania z Karolem Nawrockim na Jasnej Górze. Według niego, takie słowa nie powinny padać w miejscu ważnym dla katolików i Polaków.
Podczas niedzielnego spotkania z kandydatem na prezydenta Karolem Nawrockim na Jasnej Górze uczestnicy skandowali hasła, które wzbudziły kontrowersje. Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz wyraził swoje oburzenie podkreślając, że takie słowa nie powinny padać w miejscu o tak dużym znaczeniu historycznym i religijnym.
Kosiniak-Kamysz zaznaczył, że Jasna Góra powinna być miejscem jednoczenia Polaków. Nie można dopuszczać do tego, by symbol polskiej wiary służył do generowania negatywnych emocji.
Te słowa padły na Jasnej Górze. "To nie miejsce na to"
Prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego wyraził też nadzieję, że Kościół odetnie się od wykorzystywania go w celach politycznych. Podkreślał, że żadna partia nie powinna używać kościelnej instytucji do swoich interesów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wielki atak zimy w Belgii. Śnieg sparaliżował Brukselę
Lider PSL odniósł się także do kandydatury Szymona Hołowni w wyborach prezydenckich. Uważa, że Hołownia ma szansę przywrócić wspólnotę narodową .
Kosiniak-Kamysz podkreślał, że marszałek Sejmu jest jedynym kandydatem, który może przyczynić się do budowy nowych społecznych relacji w Polsce.
Przeczytaj również: Tragiczna śmierć polskiego policjanta. Zginął w Afryce
Minister obrony narodowej, który na urząd prezydenta RP kandydował dwukrotnie w 2020 roku, wyraził nadzieję, że Hołownia uzyska dobry wynik. Może tak stać się dzięki jego "doświadczeniu politycznemu i społecznemu".