Komisja rozzłościła kraje kandydackie proponując im, że ich rolnicy otrzymają tylko 25% dopłat bezpośrednich, które dostają farmerzy w państwach "15". Kwota miałaby wzrosnąć do 100% w ciągu 10 lat.
Kavan powiedział na konferencji Europejskiego Centrum Polityki w Brukseli, że udawanie, iż sytuacja w rolnictwie jest we wszystkich krajach kandydujących taka sama, jest niepoważne.
Czeski minister dodał, że wierzy, iż czescy rolnicy są w stanie konkurować z rolnikami państw UE. Przypomniał on też, że tylko nieco ponad 3% Czechów jest zatrudnionych w rolnictwie.
Kilka dni temu premier Węgier Viktor Orban wygłosił podobną opinię na temat rolników w swoim kraju. Jego zdaniem, węgierscy rolnicy są w stanie konkurować z rolnikami z Unii.
Jak pisze agencja Reuters, obaj politycy wydają się dystansować od Polski, która ma duży i niewydolny sektor rolniczy, zdominowany przez niewielkie rodzinne gospodarstwa. (and)