Czechy i Węgry dystansują się od Polski
Victor Orban (AFP)
Czeski minister spraw zagranicznych Jan Kavan powiedział, że propozycja Komisji Europejskiej w kwestii dopłat bezpośrednich dla rolników po rozszerzeniu Unii Europejskiej jest nie do przyjęcia, ponieważ nie traktuje państw kandydackich indywidualnie.
22.02.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Komisja rozzłościła kraje kandydackie proponując im, że ich rolnicy otrzymają tylko 25% dopłat bezpośrednich, które dostają farmerzy w państwach "15". Kwota miałaby wzrosnąć do 100% w ciągu 10 lat.
Kavan powiedział na konferencji Europejskiego Centrum Polityki w Brukseli, że udawanie, iż sytuacja w rolnictwie jest we wszystkich krajach kandydujących taka sama, jest niepoważne.
Czeski minister dodał, że wierzy, iż czescy rolnicy są w stanie konkurować z rolnikami państw UE. Przypomniał on też, że tylko nieco ponad 3% Czechów jest zatrudnionych w rolnictwie.
Kilka dni temu premier Węgier Viktor Orban wygłosił podobną opinię na temat rolników w swoim kraju. Jego zdaniem, węgierscy rolnicy są w stanie konkurować z rolnikami z Unii.
Jak pisze agencja Reuters, obaj politycy wydają się dystansować od Polski, która ma duży i niewydolny sektor rolniczy, zdominowany przez niewielkie rodzinne gospodarstwa. (and)