Czarzasty straci fotel wicemarszałka Sejmu? Terlecki: troszkę jednak przesadził
Sejm ma zająć się wnioskiem o odwołanie Włodzimierza Czarzastego z funkcji wicemarszałka Sejmu. Jak poinformował wicemarszałek Ryszard Terlecki, prawdopodobnie stanie się to na następnym posiedzeniu - na początku grudnia.
Wniosek o odwołanie Czarzastego z funkcji wicemarszałka Sejmu złożyli posłowie Konfederacji. 5 listopada poinformowali, że udało im się zgromadzić pod nim 20 podpisów (przypomnijmy, że Koło Konfederacji liczy 11 posłów, pod wnioskiem podpisali się także politycy Solidarnej Polski, PiS i Kukiz '15). Według wnioskodawców Czarzasty miał naruszyć powagę Sejmu podczas debaty nad obywatelskim projektem "Stop LGBT".
Czarzasty prowadził część sejmowej debaty nad tym projektem. Gdy się rozpoczęła, wywiesił na stole prezydialnym tęczową flagę.
- Wysłuchałem najbardziej obrzydliwego wystąpienia w Sejmie przez dwa lata, jak tu siedzę - mówił Czarzasty po wystąpieniu przedstawiciela Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej Krzysztofa Kasprzaka. Prezentując projekt, stwierdził on m.in., że "długofalowym celem lobby LBGT jest zniszczenie małżeństwa i rodziny oraz wszelkiego naturalnego porządku społecznego", a także podkreślał, że za każdą ideologią stoją ludzie, "tak jak stali na przykład za ideologią komunistyczną czy nazistowską".
Sejm zajmie się wnioskiem o odwołanie Czarzastego
We wtorek wicemarszałek Ryszard Terlecki poinformował PAP, że wniosek o odwołanie Czarzastego będzie przedmiotem głosowania prawdopodobnie na następnym posiedzeniu Sejmu, zaplanowanym na początek grudnia.
Dopytywany, jak PiS zapatruje się na ten wniosek, wicemarszałek przyznał, że są w tej sprawie różne opinie. - Troszkę jednak przesadził ze swoimi działaniami - ocenił.
- Pani marszałek ma też wątpliwości co do innych zachowań, np. opuszczania miejsca marszałka w czasie, gdy trwają obrady - dodał.
Polityk Lewicy: będę spał zupełnie spokojnie
Czarzasty pytany o wniosek Konfederacji stwierdził, że "być odwołanym za obronę praw jakiejś grupy społecznej, za to, żeby starać się nie dopuszczać jak najbardziej do tego, żeby ta grupa była poniżana, to jego zdaniem jest zaszczyt".
- W związku z tym, jeżeli zostanę odwołany za obronę środowiska LGBT, to będę spał zupełnie spokojnie. Myślę, że jak przyjdzie kres podsumowania moich wad i zalet w pewnej chwili, to raczej to wpiszę po stronie zalet - dodał polityk Lewicy.
Zgodnie z Regulaminem Sejmu, Sejm odwołuje wicemarszałka na wniosek złożony przez co najmniej 15 posłów bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.