Czarzasty pyta Hołownię, co zrobi jako prezydent Polski
Nie kończy się dyskusja o prawach kobiet i podjęcie przez Sejm tematu aborcji. Włodzimierz Czarzasty w niedzielę zwrócił się do Szymona Hołowni. Spytał wprost, czy po wybraniu na stanowisko prezydenta nie podpisze ustawy aborcyjnej.
Na sobotnim spotkaniu przedwyborczym w Poznaniu Szymon Hołownia podkreślił, że będzie bronił swojej decyzji o tym, by projekty dotyczące aborcji były procedowane w Sejmie 11 kwietnia, tuż po pierwszej turze wyborów samorządowych.
- Obiecaliśmy, że chcemy rozwiązać problem z nieludzkim prawem aborcyjnym, które dzisiaj w Polsce obowiązuje i realizujemy dokładnie to, na co umówiliśmy się z naszymi wyborcami: ustawa i wołanie o referendum - powiedział marszałek Sejmu.
Dodał, że idea referendum w tej kwestii nie jest nowa. - Jesteśmy krytykowani za ideę referendum, pod którym Lewica zbierała podpisy w 2016 roku - powiedział Hołownia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Hołownia to PiS-bis? "Wyborcy mogą się zastanawiać"
Marszałkowi Sejmu w niedzielę odpowiedział wicemarszałek Włodzimierz Czarzasty z Lewicy.
- To prawda, że pięć albo sześć lat temu popierałem referendum aborcyjne. To prawda. Ale spotkałem Szymonie na swojej drodze mądrych ludzi - mówił Czarzasty podczas spotkania przedwyborczego w Szczecinie.
Dodał, że potrafi się przyznać, że błądził.
- Ale mam do Szymona Hołowni takie pytanie. Czy to jest tak, że musisz się zasłaniać kwestią referendum po to, żeby powiedzieć, że jako prezydent naszego kraju, jeżeli zostaniesz wybrany, nie podpiszesz ustawy aborcyjnej? - zarzucił Czarzasty.
Współprzewodniczący Lewicy jeszcze raz zaapelował, aby nie czekać ze sprawami aborcji do kwietnia. - Nie ma co opowiadać bzdur, że prezydent podpisze ustawę, która zostanie napisana po referendum. Bo tak samo będzie mógł ją zawetować - stwierdził Czarzasty.
Czytaj także: