PolskaCzarzasty: o aferze Rywina dowiedziałem się z "Wprost"

Czarzasty: o aferze Rywina dowiedziałem się z "Wprost"

19.03.2003 10:07, aktualizacja: 19.03.2003 10:25

O sprawie Rywina dowiedziałem się z tygodnika "Wprost" 8 września 2002 roku - oświadczył sekretarz Krajowej Rady Radiofonii i
Telewizji Włodzimierz Czarzasty przed komisją śledczą. Dodał, że z Lwem Rywinem widział się jedynie kilka razy w życiu i nie rozmawiał z nim o ustawie o rtv.

Obraz
© Włodzimierz Czarzasty (PAP)

Czarzasty powiedział, że po 8 września 2002 r. rozmawiał o sprawie z prezesem TVP Robertem Kwiatkowskim. "Powiedział mi, że jest jakaś sprawa pachnąca absurdem, że jest podobno jakaś taśma, której on nie słyszał. Nie zrobił wrażenia, powiem szczerze, przejętego sprawą" - zeznał sekretarz KRRiT.

Dodał, że nie rozmawiał o sprawie z nikim z "Gazety Wyborczej", bo od kwietnia 2002 r. "nie miał z tym środowiskiem nic wspólnego, żadnych spotkań".

Przyznał, że mógł coś usłyszeć o tej sprawie na spotkaniach natury towarzyskiej, ale ponieważ był całkowicie obok, nie interesował się tą sprawą.

Oświadczył też, że z Rywinem widział się "praktycznie rzecz biorąc dwa, trzy, cztery razy w życiu" na spotkaniach jubileuszowych, np. jubileuszu Canal+. Dodał: "W środowisku się zawsze mówiło (...) że się nie lubimy. Trudno się nie lubić, jeżeli ludzie się nie znają."

"Na jednym ze spotkań w grudniu 2002 albo on mnie, albo ja jemu zaproponowałem spotkanie, na takiej zasadzie, że weszliśmy na siebie na tym spotkaniu i jeden do drugiego - albo ja do niego, albo on do mnie - powiedział 'nie znamy się, może byśmy się spotkali. Niektórzy twierdzą, że się nie lubimy, po prostu się poznajmy'" - relacjonował Czarzasty.

"Do spotkania jedynego w moim życiu z panem Lwem Rywinem doszło 20 grudnia 2002 r., w piątek przed Bożym Narodzeniem" - powiedział sekretarz Rady. Opowiadał, że doszło wówczas do "śmiesznego incydentu", bo podarował Rywinowi książkę pt. "Bar doskonały", i okazało się, że "Rywin w swoim życiorysie miał kiedyś karierę barmana". Zaznaczył, że podczas ich rozmowy nie było mowy o aferze. (mk)

[

Obraz

]( http://wiadomosci.wp.pl/pisane-ci-pisanie-6039096887997569a ) Skomentuj tę sprawę! Czy nazwa "Rywingate" dla afery zapoczątkowanej artykułem z 27 grudnia w "GW" jest wciąż zasadna? Czy "niemoralna propozycja" Lwa Rywina spowoduje polityczne trzęsienie ziemi?
Redakcja wiadomości WP zaprasza Cię do współredagowania naszego serwisu - prześlij nam Twój komentarz dotyczący powyższego tematu.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także