Czarny scenariusz się spełnił. Pod Warszawą są przeciążone wodociągi
Urbaniści od lat alarmują, że dzikie rozbudowywanie podmiejskich wsi, może prowadzić do kryzysu. I ten się wydarzył w podwarszawskim Józefosławiu niedaleko Warszawy. Kiedy rośnie temperatura, spada szansa na wodę w kranie. Problem pojawił się wtedy, gdy okolica została zabudowana przez deweloperów. Przez ostatnie lata liczba mieszkańców wzrosła z 500 do 20 tysięcy.
Czteropiętrowe bloki w Józefosławiu zaczęły pojawiać się niedawno. Wcześniej, z powodu bliskości lotniska na Okęciu miejscowe plany przewidywały tylko dwukondygnacyjną zabudowę.
Sukcesywnie zwiększająca się liczba mieszkańców sprawia, że sieć wodociągowa jest przeciążona do granic możliwości. Każdy, kto tu mieszka, ma zawsze pod ręką zapas na ewentualność awarii, które są tu codziennością.
W gorące dni ciśnienie w kranie jest tak niskie, że nie da się wziąć prysznica. - Trzeba wstawać o 3 w nocy, żeby wykąpać się jak człowiek - skarży się "Gazecie Wyborczej" mieszkanka Józefosławia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z powodu słabego ciśnienia psują się piece grzewcze, bo pracują mimo braku wody w obiegu. Rachunki za wodę wzrosły, ale nie wpłynęło to na dostęp.
Czytaj też: O włos od tragedii. Ryzykowna zabawa nad wodą
Gmina chce reagować na problem, narastający wraz z wprowadzaniem się kolejnych tysięcy ludzi. W zeszłym roku rozpoczęły się prace nad projektem nowej stacji uzdatniania wody.
Deweloperska zabudowa na wsi. Często pojawiają się problemy z mediami
Jak podaje gazeta, obecnie prowadzone są prace koncepcyjno-projektowe. Stacja będzie zasilać w wodę północną część Piaseczna, Józefosław i sąsiadujący z nim Julianów. Przewidywany koszt budowy to około 80 milionów złotych.
Zanim jednak ta najkosztowniejsza inwestycja w dziejach gminy powstanie, władze znalazły etapowe rozwiązanie - podłączenie sieci piaseczyńskiej do warszawskiej. Jednak to związane jest z rosnącymi rachunkami Józefosławian, wynikającymi z wyższych cen wody w stolicy.
Burmistrz Daniel Putkiewicz zaapelował więc w mediach społecznościowych 20 maja do mieszkańców Józefosławia o rozsądne podlewanie trawników. "Czy zwróciliście uwagę na poziom wody w Jeziorce? Jest źle. Susza. Dlatego podlewamy ogrody na potęgę. Niestety tego nie wytrzymują wodociągi. Wieczorem spada ciśnienie w sieci i zaczyna brakować wody w kranach" - napisał burmistrz.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"