"Czarny grzyb" atakuje zakażonych koronawirusem. Lekarze biją na alarm
Nowa choroba atakuje zakażonych koronawirusem. Lekarze biją na alarm. To "czarny grzyb" - specjalny odłam grzybicy, który w ostatnim czasie w Indiach nierzadko przyczynia się do śmierci chorych na COVID-19.
Lekarze w Indiach biją na alarm. Powodem jest "czarny grzyb" - groźna grzybica, która atakuje osoby zakażone koronawirusem i często doprowadza do ich śmierci.
"Czarny grzyb" w Indiach. Atakuje zakażonych koronawirusem
Z informacji brytyjskiej stacji BBC wynika, że tylko w ostatnich dwóch miesiącach w samym szpitalu w Mumbaju odnotowano 24 przypadki "czarnego grzyba" u zakażonych koronawirusem.
Sześć osób, u których zaobserwowano "czarnego grzyba", zmarło. Z kolei 11 innych zakażonych koronawirusem straciło oczy, w których rozwijała się infekcja.
Sytuacja niepokoi, ponieważ rocznie w tym mieście odnotowywano wcześniej zaledwie 6 przypadków tej odmiany grzybicy. Choroba, chociaż rzadko występująca, jest bardzo poważna.
"Czarny grzyb" a koronawirusem. Indie mają problem
Jak informuje "Guardian", często pojawia się ona u osób z osłabioną odpornością, które leczone są sterydami, ale mają także stwierdzoną cukrzycę. Brytyjski dziennik zauważa, że to m.in. słabo leczona cukrzyca w Indiach może być powodem dużej liczby infekcji "czarnym grzybem" u osób, u których dodatkowo stwierdzono zakażenie koronawirusem.
"Czarny grzyb" najczęściej atakuje nasze drogi oddechowe: zatoki oraz nozdrza, jednak może pojawić się także w oczach i mózgu. Ze statystyk wynika, że blisko połowa przypadków zakażeń "czarnym grzybem" kończy się śmiercią.
Sytuacja związania z epidemią koronawirusa w Indiach od wielu tygodni jest tragiczna. Kraj zmaga się z brakiem miejsc w szpitalach, a także niedostępnością odpowiedniego sprzętu oraz tlenu.
Tylko w ostatnich dniach odnotowywano tam około 400 tys. zakażeń koronawirusem dziennie. Z dnia na dzień umiera też blisko 4 tys. osób.