Czarnek krytycznie o sobie. "Mam jakiś problem"
- Nie chcę kandydować na prezydenta, ale jeśli będzie trzeba, podejmę rękawicę - stwierdził na antenie RMF FM Przemysław Czarnek. Były minister edukacji wskazał, kogo jego zdaniem partia powinna wystawić w wyborach.
- Jestem konserwatywnych poglądów, więc bliżej mi do Donalda Trumpa - mówił w Porannej Rozmowie w RMF FM poseł PiS, Przemysław Czarnek.
W kontekście zbliżających się wyborów prezydenckich w Polsce, były minister edukacji stwierdził, że swojego kandydata PiS wskaże najprawdopodobniej w drugiej połowie listopada. Dodał przy tym, że były takie plany, aby poczekać ogłoszeniem nazwiska do 8 grudnia, kiedy to swego kandydata ma ogłosić Platforma Obywatelska, ale jego zdaniem "nie ma to najmniejszego znaczenia".
Zapytany o swoją wypowiedź: "jest już przygotowany, rozpoczynam tournee po Polsce", Czarnek odparł, że jest ona "wyrwana z kontekstu", on zaś jest "przygotowany do kampanii wyborczej na rzecz każdego kandydata PiS".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wybory w USA. Zapytali Niemców o Trumpa. "Jest nie do zniesienia"
- Żeby wygrać wybory, a musi wygrać kandydat prawicy, żeby ocalić wolność, niepodległość i demokrację w Polsce (...) to musi być kandydat, który zmobilizuje nasz elektorat, przejmie cały elektorat prawicy w drugiej turze, ale też będzie miał zdolność do pozyskiwania tego mitycznego środka, ludzi niezdecydowanych. Jeśli ktoś mówi, że mam cechy pierwszą i drugą, to z trzecią cechą mam jakiś problem. I cały czas to powtarzam. Trwają poszukiwania kandydata, który by spełniał te wszystkie warunki kompleksowo - powiedział Czarnek.
Mimo autokrytyki podkreślił, że jeśli trzeba będzie, to podejmie rękawicę. Najchętniej jednak w wyścigu wyborczym widziałby Karola Nawrockiego lub Mariusza Błaszczaka
Źródło: RMF FM