Czarnecki o Gowinie: w rządzie nikt się nie zgadza z jego zdaniem
• Jarosław Gowin w liście do studentów przyznał, że rząd popełnia błędy
• Poseł PiS Wojciech Skurkiewicz: to nie jest oficjalne stanowisko resortu
• Jacek Sasin: dziwią mnie te sformułowania
• Ryszard Czarnecki: nie dostrzegam możliwości konfliktu z Gowinem
• Marcin Kierwiński: Gowin chce się wytłumaczyć
• Adam Szejnfeld: wicepremier został oszukany, tak jak większość wyborców PiS
07.01.2016 | aktual.: 07.01.2016 15:19
"Nie zamierzam Was przekonywać, że obóz rządowy we wszystkim ma rację. Popełniamy błędy. Nie jesteśmy wirtuozami politycznej elegancji. Nie wszystkie decyzje są dla mnie zrozumiałe. Mam nadzieję, że z czasem nastąpią korekty" - napisał w liście do studentów Wyższej Szkoły Europejskiej minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin, który był w przeszłości rektorem tej uczelni. "Jeśli nie dzielę się moimi wątpliwościami publicznie, to nie dlatego, że chowam głowę w piasek - zbyt często w życiu szedłem pod prąd, bym odczuwał potrzebę tłumaczenia się z takich zarzutów" - dodał wicepremier w rządzie Beaty Szydło.
- To nie jest oficjalne stanowisko resortu, którym kieruje Jarosław Gowin. To jego prywatna opinia - mówi WP poseł PiS Wojciech Skurkiewicz.
Studenci WSE w Krakowie pod koniec grudnia poprosili wicepremiera Gowina o zajęcie stanowiska ws. Trybunału Konstytucyjnego, którym w pierwszej kolejności zajęła się nowa większość sejmowa. W odpowiedzi Gowin napisał m.in. o konieczności ochrony ładu konstytucyjnego, ale przyznał że rząd popełnia błędy, a "nie wszystkie decyzje są dla niego zrozumiałe".
Prawo i Sprawiedliwość zdziwione słowami Gowina
- Mnie osobiście dziwią te sformułowania - stwierdza Jacek Sasin z PiS. - Bo przecież nikt inny jak minister, wicepremier Gowin nie ma większych możliwości wyjaśnienia takich wątpliwości - tłumaczy poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Ze słowami wicepremiera nie zgadza się też wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego Ryszard Czarnecki. - Myślę, że z jego zdaniem w Radzie Ministrów nikt się nie zgadza. Kropka - mówi polityk. Czy wobec tego szykuje się problem z Jarosławem Gowinem? - Na horyzoncie nie dostrzegam najmniejszej możliwości konfliktu z premierem Gowinem - ucina spekulacje poseł PiS.
List ministra nauki i szkolnictwa wyższego do studentów Wyższej Szkoły Europejskiej im. ks Tischnera jeszcze inaczej tłumaczy inny poseł partii rządzącej Wojciech Skurkiewicz. - Był kiedyś ministrem sprawiedliwości i pewnie też trudno mu pogodzić się z tym tempem jakie wymusiła sytuacja polityczna w kraju i to, co zostało po Platformie Obywatelskiej - mówi poseł PiS i zaznacza, że z Gowinem się nie zgadza i podobnego listu by nie napisał.
Za, a nawet przeciw
- Z jednej strony bardzo mocno sugeruje, że to co się dzieje jest działaniem niewłaściwym, a z drugiej: "no cóż, coś trzeba było zrobić". Chce być trochę z opozycji wobec własnego rządu, a chce wytłumaczyć dlaczego nie głosuje przeciw złym ustawom - ocenia listy wicepremiera Gowina do studentów Wyższej Szkoły Europejskiej Marcin Kierwiński z PO.
Może krytyczne uwagi Jarosława Gowina to element gry, która ma potwierdzić tezę, że w rządzie jest miejsce dyskusję i pluralizm? - Gdyby chodziło o inną osobę wcale bym nie wykluczał takiej tezy. Byłym zdumiony jeżeli Jarosław Gowin zgodziłby się świadomie na rolę wegetującej roślinki - ocenia europoseł PO Adam Szejnfeld. - Wicepremier Gowin, tak jak większość wyborców PiS, został oszukany - stwierdza Szejnfeld.