Czarnecki może ponieść srogą karę. Thun żąda niebagatelnej kwoty
- Nie mogę pozwolić, by takie osoby psuły debatę publiczną i szargały pamięć ofiar Holokaustu - oznajmiła Róża Thun. Poinformowała, że będzie walczyć o 50 tys. zł zadośćuczynienia. Ale nie dla siebie.
Thun wytacza Czarneckiemu proces za porównanie jej do szmalcownika w rozmowie z portalem niezalezna.pl. Europosłanka wystąpiła w materiale niemiecko-francuskiej telewizji Arte na temat sytuacji polityczno-społecznej w Polsce pod rządami PiS. Zasugerowała w nim, że Polska zmierza w kierunku dyktatury, a PiS chce wyprowadzić Polskę z Unii Europejskiej.
- To jest bezprawne działanie. Porównywanie mnie do szmalcowników nie tylko narusza moje dobre imię, ale jest instrumentalnym traktowaniem historii Polski i cierpienia milionów ludzi (...) Takie osoby powinny ponieść karę - argumentowała na konferencji prasowej.
Jak poinformowała, pozew zostanie złożony w najbliższych dniach. Europosłanka będzie wnioskować o zasądzenie 50 tys. zł na dwie organizacje - Dzieci Holokaustu i Forum Dialogu.
- Słowa Czarneckiego niszczą to, nad czym te organizacje pracują od lat (...) Mają charakter niegodny z perspektywy powszechnie wyznawanych w Polsce wartości - oceniła Thun.
Jak dodała, wiceprzewodniczący PE wielokrotnie powtarzał, że jest historykiem, więc nie może się zasłaniać niewiedzą.
Co na to Czarnecki? W rozmowie z Wirtualną Polską odpierał zarzuty i oskarżał Thun o działanie przeciwko polskiej racji stanu.
Decyzja PE
Tuż po konferencji Thun w Parlamencie Europejskim przegłosowano wniosek ws. odwołania Czarneckiego ze stanowiska wiceszefa PE. Opowiedziało się za tym pięć z siedmiu frakcji w europarlamencie: chadecy, liberałowie, socjaliści, komuniści i Zieloni.