Czarnecki kandydatem do komisji PE ds. tajnych więzień CIA
Eurodeputowany Samoobrony Ryszard Czarnecki
poinformował, że jest kandydatem do tymczasowej
komisji Parlamentu Europejskiego, która ma wyjaśnić sprawę
domniemanych tajnych więzień CIA w Europie, w tym w Polsce.
O istnieniu tajnych więzień CIA w Europie, w których mieli być przesłuchiwani m.in. członkowie Al-Kaidy, doniósł w listopadzie ubiegłego roku amerykański dziennik "Washington Post", powołując się na anonimowe źródła w rządzie USA i innych krajach. Polscy politycy zapewniali wielokrotnie, że takich więzień w naszym kraju nie było.
Zdaniem Czarneckiego, wyjaśnienie sprawy rzekomych więzień CIA, jest dla Polski niezwykle istotne, ponieważ - jak zaznaczył - kwestia ta jest powodem wielu "złośliwych" ataków na Polskę. Jak podkreślił, informacje o domniemanych więzieniach w Polsce nigdzie nie znalazły potwierdzenia.
Obserwuję w Europie taką sytuację, że pewni politycy i pewne środowiska polityczne, wykorzystywały sprawę domniemanych tajnych więzień CIA w Polsce, do złośliwych komentarzy i ataków na nasz kraj - powiedział Czarnecki.
W ocenie europosła, unijna komisja powinna dociekać prawdy - ale jak ocenił - w żadnym wypadku nie może być ona "teatrem antyamerykańskiej histerii". Jego zdaniem, komisja może i powinna skutecznie obronić dobre imię Polski w Europie. Według Czarneckiego, wnioski z prac komisji powinny być przedstawione opinii publicznej w ciągu czterech-pięciu miesięcy.
O powołaniu komisji tymczasowej, która ma wyjaśnić sprawę tajnych więzień CIA w Europie, Parlament Europejski zdecydował w grudniu ubiegłego roku. W środę i w czwartek Parlament ma głosować nad jej kompetencjami i składem. Pierwsze posiedzenie komisji, która ma liczyć ok. 40 członków, ma się odbyć jeszcze w styczniu, prawdopodobnie 23-26 stycznia. Wtedy też zostanie wybrany jej przewodniczący i sprawozdawca.
Początkowo europosłowie chcieli powołać komisję śledczą. Parlamentarni prawnicy ocenili jednak, że nie ma do tego podstaw - regulamin PE zakłada bowiem, że taką komisję powołuje się do zbadania naruszenia unijnego prawa przez jeden z jej organów albo kraj członkowski, a nie ma na to dowodów. Europosłowie nie wykluczają jednak powołania takiej komisji, jeśli zarzuty się potwierdzą.
Komisja tymczasowa ma wyjaśnić m.in. czy CIA była zamieszana w operacje związane z przewożeniem i przetrzymywaniem osób w tajnych więzieniach na terenie Europy oraz czy związek z tym miały państwa członkowskie Unii, ich urzędnicy lub obywatele.
W razie potwierdzenia się zarzutów o tajnych więzieniach CIA, państwom UE związanym ze sprawą grożą poważne konsekwencje - w tym nawet zawieszenia głosu w Radzie UE.
O samolotach CIA przewożących więźniów i o tajnych więzieniach zrobiło się głośno, gdy 2 listopada "Washington Post" napisał, powołując się na anonimowe źródła w rządzie USA i innych krajach, że CIA przetrzymuje i przesłuchuje terrorystów z Al-Kaidy w poradzieckich więzieniach w krajach Europy Wschodniej.
Organizacja zajmująca się obroną praw człowieka, Human Rights Watch podała, że tajne więzienia CIA mogą się znajdować w Rumunii lub w Polsce, na co miały wskazywać takie dowody, jak dokumenty lotów samolotów CIA, przewożących więźniów z Afganistanu.
Sprawę wyjaśnia m.in. Komisja Europejska, śledztwo prowadzi też Rada Europy.