Świat"Czarne listy" terrorystów naruszają prawa człowieka?

"Czarne listy" terrorystów naruszają prawa człowieka?

Sprawozdawca Rady Europy ds. nielegalnej działalności CIA Dick Marty ocenia, że tzw. czarne listy domniemanych terrorystów, jakie sporządza ONZ i UE, "naruszają prawa człowieka" - wynika z przedstawionego przez niego w Paryżu raportu.

12.11.2007 | aktual.: 12.11.2007 14:23

Praktykowanie czarnych list narusza fundamentalne prawa i pozbawia wiarygodności międzynarodową wojnę z terroryzmem - zauważył Marty w raporcie zaprezentowanym komisji RE.

Osobom lub organizacjom, które trafią na takie listy, grożą sankcje, m.in. zamrożenie własności lub zakaz wyjazdów za granicę.

Szwajcarski senator krytykuje fakt, że nie istnieje "prawo obrony" przysługujące takim osobom. Marty podkreślił, że "procedury nie przewidują dla nich żadnych gwarancji".

Konsekwencje mogą być dramatyczne dla ich życia osobistego i zawodowego - zaznaczył.

Jego zdaniem, często zdarza się, że "jakiś kraj proponuje umieszczenie kogoś na takiej liście bez podania szczegółowych powodów (oenzetowskiemu) komitetowi ds. sankcji". Ten z kolei "wyraża zgodę bez przesłuchania ani nawet poinformowania zainteresowanego" - napisano w raporcie.

Według Marty'ego niedopuszczalna jest również sytuacja, w której niemożliwe jest wykreślenie z listy w przypadku dowiedzenia niewinności.

Jest to "nielegalne i nie do przyjęcia" - podkreślił Marty.

Dokument będzie przedmiotem debaty na forum Rady Europy w styczniu.

Według sprawozdawcy, lista ONZ zawiera nazwiska 362 osób i nazwy 125 przedsiębiorstw i organizacji. W przeciwieństwie do Rady Bezpieczeństwa ONZ, UE, która także sporządziła czarną listę, informuje figurujące na niej osoby i organizacje o powodach ich umieszczenia w spisie. Unijna lista wymienia 26 osób i 28 organizacji, np. Hamas i ETA.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)