Czarne chmury nad obozem rządzącym. Paweł Kowal mówi wprost o podziale. "To obce plemiona"

Narastający konflikt między prezydentem i PiS widać już gołym okiem. Zauważył to również Paweł Kowal. - Znamy się od dawna z Andrzejem Dudą. Moim zdaniem obserwujemy postępujący proces dekompozycji obozu rządzącego. On się podzieli z czasem na prezydencki oraz część partyjno-rządową - stwierdził były wiceszef MSZ. Zdradził również, kto jego zdaniem będzie należał do tych obozów.

Czarne chmury nad obozem rządzącym. Paweł Kowal mówi wprost o podziale. "To obce plemiona"
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta | Sławomir Kamiński

29.09.2017 | aktual.: 29.09.2017 11:50

Plotki na temat powstania nowej partii prezydenckiej podgrzewają temperaturę polityczna już od dłuższego czasu. Teraz oliwy do ognia dolał Paweł Kowal.

Gość Radia Zet zdradził, że wewnątrz obozu rządzącego są dwie grupy, które "nazywają się już obcym plemieniem". - Obserwujemy postępujący proces dekompozycji obozu rządzącego. Skończy się to jeżdżeniem polityków do prezydenta, pod parasol - powiedział ekspert z Instytutu Studiów Politycznych PAN.

- Mają poczucie, że gra toczy się w postaci dwóch drużyn. Obóz rządzący podzieli się z czasem na okołoprezydencki i część partyjno-rządową. Jestem sceptyczny wobec partii prezydenckiej. Rozumiem, że już powstała jakaś grupa nacisku, ale to miał każdy prezydent - wyjaśnił Kowal.

Powiedział również Konradowi Piaseckiemu, kto wejdzie w skład tych obozów. - Ci, którzy są w parlamencie, pozostaną po stronie partyjno-rządowej. Ci poza - eksperci, niezależni - będą tworzyli zaplecze Andrzeja Dudy - zasugerował.

Dodał, "każdy prezydent, z wyjątkiem Lecha Kaczyńskiego, stworzył swoją grupę". - Niektórzy nawet to sformalizowali - zaznaczył.

Według Kowala, "ludzie powinni mieć wybór". - Nawet, jeśli dziś głosują na władzę, mają prawo pomyśleć, że ktoś przygotował dla nich wariant B - powiedział.

"Modlitwa może być najpoważniejszym orężem walki"

- Potrzebna jest poważna dyskusja o zmianach w KRS i SN. I przypomnienie, że ta sprawa nie jest obojętna dla nauki społecznej kościoła. Jeżeli kardynał Nycz mówi, że widzi zagrożenie zachwiania trójpodziału władzy, to jest to ważne. Polskę musi prowadzić Opatrzność. Modlitwa może być najpoważniejszym orężem walki z prezydenckimi projektami ustaw sądowych - skomentował.

Dodał, że "instytucja, która zatwierdza wynik wyborów, musi być całkowicie niezależna od władzy". Według niego, "emerytura sędziego w wieku 65 lat i wymiana KRS" nie pomoże Polakom, aby ich sprawy toczyły się szybciej.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Andrzej Dudarządpis
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (33)