Czarna seria pożarów. Dramatyczny apel strażaków
Tylko jednej doby w województwie świętokrzyskim doszło do dwóch śmiertelnych pożarów. 55-letnia kobieta zginęła po tym, jak zapalił się jej dom w Kleczanowie w powiecie sandomierskim. Z kolei w miejscowości Lipówka w powiecie pińczowskim zginął 65-latek.
Do pierwszego ze wspomnianych pożarów doszło w poniedziałek wieczorem w Kleczanowie w gminie Obrazów.
"Ogień wybuchł na parterze domku jednorodzinnego. Z płonącego budynku wyniesiono 55-letnią kobietę i 69-letniego mężczyznę. Reanimację kobiety najpierw prowadzili strażacy, później zespół ratownictwa medycznego. Niestety nie udało się przywrócić jej funkcji życiowych" – powiedział Polskiej Agencji Prasowej mł. asp. Michał Ordon z Komendy Powiatowej Policji w Sandomierzu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Takiej drożyzny dawno nie było. "Znam ludzi, którzy sobie folgują. Ostatnie wakacje, święta na bogato, bo jeszcze nas stać"
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
Śmiertelne pożary jednej doby
Poparzony mężczyzna w stanie, który nie zagrażał jego życiu został przewieziony do szpitala. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną tragedii. Policjanci pod nadzorem prokuratora wyjaśniają przyczyny pożaru.
W poniedziałek do podobnie tragicznej historii doszło także w miejscowości Lipówka w powiecie pińczowskim. W pożarze zginął tam 65-latek.
Straż apeluje o ostrożność
Oba zdarzenia, które zakończyły się tragicznie, oznaczają, że w pożarach domów w regionie świętokrzyskim w tym roku zginęło już 26 osób.
Strażacy przypominają o tym, że najłatwiejszym i najpewniejszym sposobem, aby zabezpieczyć się przed dymem, jest zainstalowanie czujki w swoich domach.
Źródło: Polska Agencja Prasowa, i.pl