Czajka po kolejnej awarii. Tak zarabia zarząd MPWiK w Warszawie
Oczyszczalnia Czajka w Warszawie znowu w centrum uwagi. Nie milknie burza wokół awarii kolektora. Do podobnego wydarzenia doszło już w ubiegłym roku. Sprawdziliśmy, ile zarabia kierownictwo miejskiej spółki MPWiK.
03.09.2020 13:13
Przypomnijmy, o awarii rury przesyłowej do oczyszczalni ścieków "Czajka” poinformował w sobotę na Twitterze prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. To kolejna w ostatnim czasie tak poważna usterka układu transportującego ścieki z lewobrzeżnej Warszawy do znajdującej się po prawej stronie Wisły oczyszczalni. Podobna miała miejsce w sierpniu ubiegłego roku.
Czajka. MPWiK odpowiada za oczyszczalnię
W związku z awarią z kolektora na Bielanach ścieki z lewobrzeżnej Warszawy płyną teraz do Wisły. Miasto podkreśla, że mimo awarii woda w kranach warszawiaków jest bezpieczna i zdatna do picia, bo jej ujęcia są zlokalizowane w znacznej odległości i powyżej miejsca zrzutu nieczystości.
Pracę oczyszczalni nadzoruje spółka Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji. W środę, prezes MPWIK przepraszała za zaistniałą sytuację. - Składamy przeprosiny za to, co się stało. Mamy nadzieję, że jak najszybciej uda nam się uruchomić most pontonowy. MPWiK działa na rzecz zmniejszenia do minimum zanieczyszczeń spowodowanych przez zrzut ścieków do Wisły – mówiła prezes MPWiK Renata Tomusiak.
Czajka. Zarobki szefostwa MPWiK
Mimo ubiegłorocznej wpadki z awarią rury, Tomusiak, nadal w imieniu prezydenta Warszawy, kieruje spółką. Według najnowszego oświadczenia majątkowego za 2019 rok, zarobiła jako prezes MPWIK 379 737,77 zł. Miesięcznie otrzymywała więc 31,6 tys. zł. Prezesem spółki jest od 12 września 2016 roku. Dodatkowo otrzymała 51 094,11 zł tytułem zasiadania w Radzie Nadzorczej Szpitala Praskiego.
Inny członek zarządu – Lucyna Golatowska zarobiła w ubiegłym roku również ponad 300 tys. zł. A dokładniej 315 434,20 zł. To niewiele mniej niż za cały 2018 rok. Wtedy jej wynagrodzenie wyniosło 318 530,76 zł.
Kolejny członek zarządu Tomasz Mencina (były burmistrz warszawskiej dzielnicy Bielany, polityk Platformy Obywatelskiej) w kierownictwie spółki zasiada od stycznia 2019 roku. Jego zarobki wyniosły 235 516,59 zł. Dodatkowo, podobnie jak prezes MPWIK, zasiada w radzie nadzorczej innej miejskiej spółki – Zarządzie Pałacu Kultury i Nauki. Dzięki temu otrzymał dodatkowo 42 564,46 zł.
Ostatni członek zarządu Dariusz Dąbrowski pojawił się w spółce 28 czerwca 2019 roku. Za 6 miesięcy pracy w MPWIK dostał 108 782,59 zł.
Przypomnijmy, że jakiś czas temu na wysokie zarobki w miejskich spółkach zwracali uwagę stołeczni radni Prawa i Sprawiedliwości.
Zarzuty odpierał wówczas Rafał Trzaskowski. - Zasady wynagradzania członków zarządów i rad nadzorczych spółek w Warszawie, nad którymi kontrolę sprawuje prezydent, od wielu lat są jawne. Miasto ujawnia je, zgodnie z ustawą o zasadach kształtowania wynagrodzeń osób kierujących niektórymi spółkami – mówił.
Czajka. Będą personalne decyzje?
Po awarii, aktywiści ze Stowarzyszenia "Miasto Jest Nasze” zaapelowali do prezydenta Warszawy, by wyciągnął personalne konsekwencje, zarówno w stosunku do wiceprezydenta Roberta Soszyńskiego, odpowiedzialnego m.in. za kwestie infrastruktury wodociągowo-kanalizacyjnej, ale także wobec członków zarządu MPWIK. Trzaskowski odpowiadał wymijająco.
- Jest jeszcze za wcześnie, żeby mówić o tych doraźnych konsekwencjach. My przez cały czas, rok temu, dzisiaj, sprzątamy po tym wszystkim, co działo się przez ostatnie lata - odpowiedział Trzaskowski. Jego zdaniem, obecne władze Warszawy odziedziczyły układ, który jest wadliwy i okazało się, że te wady są znacznie bardziej poważne, niż wydawało się ekspertom jeszcze rok temu.
- Jest ze wcześnie na wyciąganie dokładnych konkluzji, gdyż nawet nie odpompowaliśmy jeszcze wody – mówił na konferencji w poniedziałek prezydent Warszawy.
Czy ubiegłoroczna awaria "Czajki" miała wpływ na pensje zarządu MPWIK i czy władze Warszawy uwzględnią obecną sytuację przy nagradzaniu kierownictwa spółki? Zapytaliśmy o to biuro prasowe Ratusza. Czekamy na odpowiedź.