Cywile na polskich misjach wynagradzani jak żołnierze
Cywilni pracownicy polskich kontyngentów wojskowych stracą prawo do nadgodzin, ich czas pracy będzie rozliczany tak, jak czas służby żołnierzy - przewiduje projekt nowelizacji ustawy przyjęty przez rząd.
04.02.2014 | aktual.: 04.02.2014 16:45
Jak podało CIR, Rada Ministrów przyjęła projekt nowelizacji ustawy o zasadach użycia lub pobytu sił zbrojnych RP za granicą, przedłożony przez ministra obrony. Proponuje się w nim zrównanie zasad rozliczania czasu pracy cywilnych pracowników wojska z żołnierzami zawodowymi w polskich kontyngentach wojskowych, którzy świadczą pracę za granicą w strefie działań wojennych.
Oznacza to, że cywilni pracownicy kontyngentów - lekarze, psycholodzy, ratownicy medyczni, prawnicy - stracą prawo do nadgodzin; nie będą wobec nich stosowane zasady Kodeksu pracy.
Dotychczas zasad Kodeksu pracy nie stosuje się wobec żołnierzy, których czas pracy jest określony zadaniami służbowymi, co - zaznacza CIR - jest zgodne z prawem europejskim. Po zmianach w ustawie te dwie grupy - pracownicy i żołnierze, wykonujący zadania wspólnie i w takich samych warunkach - będą traktowane jednakowo - ich czas pracy będzie określany zadaniami służbowymi.
Proponowane wyłączenie przepisów Kodeksu pracy wobec cywilnych pracowników wojska oznacza usunięcie ograniczeń dotyczących rozliczania ich czasu pracy, zwłaszcza w zakresie przestrzegania normy dobowej i tygodniowej, przerwy na odpoczynek, pracy w niedzielę i święta, w nocy, a przede wszystkim nadgodzin.
Nowe regulacje wprowadzają odmienne od Kodeksu pracy normy w celu zapewnienia pracownikom cywilnym odpowiednich wymiarów wypoczynku, z wyjątkiem sytuacji związanych m.in. z zapewnieniem bezpieczeństwa jednostce wojskowej, ochroną zdrowia i życia ludzkiego.
Ponadto, każdy okres rozliczeniowy będzie naliczany dla każdego pracownika indywidualnie od dnia jego zatrudnienia w kontyngencie. Jak wyjaśnia CIR, chodzi o to, że z pracownikami przebywającymi w strefie działań wojennych umowa jest zawierana wyłącznie na czas określony do 6 miesięcy.
W ocenie rządu zmiany są konieczne, ponieważ w przypadku pracowników cywilnych na misji trudno oddzielić czas pracy od czasu wolnego. W praktyce tacy pracownicy wykonują swoje zadania zawsze, gdy jest to konieczne (np. w dni wolne i w nocy) i na ogół nie jest możliwa jednoznaczna ocena - ze względu na nagły i nieprzewidywalny charakter zdarzeń - czy podjęte czynności były wykonywane w czasie pracy, czy w czasie wolnym.
Często pracownicy traktują pewne zadania jako realizowane w godzinach nadliczbowych, za które powinni otrzymać dodatkowe wynagrodzenie. Dodatkowe trudności z odróżnieniem czasu pracy od wypoczynku pojawiają się w sytuacji wprowadzenia najwyższego stanu gotowości bojowej lub w sytuacji ataku na bazę. Nie można też zatrudnić większej liczby pracowników, ponieważ stan osobowy kontyngentu jest określany w postanowieniu prezydenta.
CIR podkreśla, że w przypadku pracowników cywilnych wyjazd na misje jest dobrowolny i są oni świadomi ekstremalnych warunków, w jakich będą wykonywać swoją pracę. Rekompensatą za wyjątkowo uciążliwe warunki pracy jest wyższe wynagrodzenie, w tym dodatki: wojenny i zagraniczny. Wysokość tych dodatków ustalono w sposób sztywny za czas udziału w kontyngencie, a nie np. w relacji do godzin faktycznego świadczenia pracy. Oznacza to, że w sytuacji, kiedy np. pracownik nie świadczy pracy, ale pozostaje w strefie działań wojennych, to i tak pobiera dodatki wojenny i zagraniczny w pełnej wysokości. Dodatki naliczane są również za niedziele i święta, bez względu na to, czy pracownik świadczył pracę w tych dniach.
Nowe regulacje nie będą dotyczyć pracowników wojska, z którymi nawiązano stosunek pracy przed wejściem znowelizowanej ustawy w życie.
Przygotowując projekt MON zwracało uwagę, że obowiązujące ograniczenia związane z Kodeksem pracy utrudniają właściwe działanie kontyngentów, a konieczność wypłacania nadgodzin powoduje poważne skutki finansowe.
Na podstawie danych z lat 2010-12 resort obrony oszacował możliwe oszczędności dla budżetu na 400-500 tys. zł rocznie. Gdy w lutym ub. r. rząd przyjmował założenia do projektu, przyjęto, że rocznie z kontyngentami za granicę wyjeżdża ok. 60 cywilnych pracowników. W ostatnich latach spada liczebność polskich kontyngentów wojskowych. Największy z nich - w Afganistanie - w latach 2010-11 liczył ok. 2600 żołnierzy i cywilnych pracowników, obecnie - ok. 1000, a od maja ma liczyć do 500 osób.