PolskaCywile na polskich misjach wynagradzani jak żołnierze

Cywile na polskich misjach wynagradzani jak żołnierze

Cywilni pracownicy polskich kontyngentów wojskowych stracą prawo do nadgodzin, ich czas pracy będzie rozliczany tak, jak czas służby żołnierzy - przewiduje projekt nowelizacji ustawy przyjęty przez rząd.

Jak podało CIR, Rada Ministrów przyjęła projekt nowelizacji ustawy o zasadach użycia lub pobytu sił zbrojnych RP za granicą, przedłożony przez ministra obrony. Proponuje się w nim zrównanie zasad rozliczania czasu pracy cywilnych pracowników wojska z żołnierzami zawodowymi w polskich kontyngentach wojskowych, którzy świadczą pracę za granicą w strefie działań wojennych.

Oznacza to, że cywilni pracownicy kontyngentów - lekarze, psycholodzy, ratownicy medyczni, prawnicy - stracą prawo do nadgodzin; nie będą wobec nich stosowane zasady Kodeksu pracy.

Dotychczas zasad Kodeksu pracy nie stosuje się wobec żołnierzy, których czas pracy jest określony zadaniami służbowymi, co - zaznacza CIR - jest zgodne z prawem europejskim. Po zmianach w ustawie te dwie grupy - pracownicy i żołnierze, wykonujący zadania wspólnie i w takich samych warunkach - będą traktowane jednakowo - ich czas pracy będzie określany zadaniami służbowymi.

Proponowane wyłączenie przepisów Kodeksu pracy wobec cywilnych pracowników wojska oznacza usunięcie ograniczeń dotyczących rozliczania ich czasu pracy, zwłaszcza w zakresie przestrzegania normy dobowej i tygodniowej, przerwy na odpoczynek, pracy w niedzielę i święta, w nocy, a przede wszystkim nadgodzin.

Nowe regulacje wprowadzają odmienne od Kodeksu pracy normy w celu zapewnienia pracownikom cywilnym odpowiednich wymiarów wypoczynku, z wyjątkiem sytuacji związanych m.in. z zapewnieniem bezpieczeństwa jednostce wojskowej, ochroną zdrowia i życia ludzkiego.

Ponadto, każdy okres rozliczeniowy będzie naliczany dla każdego pracownika indywidualnie od dnia jego zatrudnienia w kontyngencie. Jak wyjaśnia CIR, chodzi o to, że z pracownikami przebywającymi w strefie działań wojennych umowa jest zawierana wyłącznie na czas określony do 6 miesięcy.

W ocenie rządu zmiany są konieczne, ponieważ w przypadku pracowników cywilnych na misji trudno oddzielić czas pracy od czasu wolnego. W praktyce tacy pracownicy wykonują swoje zadania zawsze, gdy jest to konieczne (np. w dni wolne i w nocy) i na ogół nie jest możliwa jednoznaczna ocena - ze względu na nagły i nieprzewidywalny charakter zdarzeń - czy podjęte czynności były wykonywane w czasie pracy, czy w czasie wolnym.

Często pracownicy traktują pewne zadania jako realizowane w godzinach nadliczbowych, za które powinni otrzymać dodatkowe wynagrodzenie. Dodatkowe trudności z odróżnieniem czasu pracy od wypoczynku pojawiają się w sytuacji wprowadzenia najwyższego stanu gotowości bojowej lub w sytuacji ataku na bazę. Nie można też zatrudnić większej liczby pracowników, ponieważ stan osobowy kontyngentu jest określany w postanowieniu prezydenta.

CIR podkreśla, że w przypadku pracowników cywilnych wyjazd na misje jest dobrowolny i są oni świadomi ekstremalnych warunków, w jakich będą wykonywać swoją pracę. Rekompensatą za wyjątkowo uciążliwe warunki pracy jest wyższe wynagrodzenie, w tym dodatki: wojenny i zagraniczny. Wysokość tych dodatków ustalono w sposób sztywny za czas udziału w kontyngencie, a nie np. w relacji do godzin faktycznego świadczenia pracy. Oznacza to, że w sytuacji, kiedy np. pracownik nie świadczy pracy, ale pozostaje w strefie działań wojennych, to i tak pobiera dodatki wojenny i zagraniczny w pełnej wysokości. Dodatki naliczane są również za niedziele i święta, bez względu na to, czy pracownik świadczył pracę w tych dniach.

Nowe regulacje nie będą dotyczyć pracowników wojska, z którymi nawiązano stosunek pracy przed wejściem znowelizowanej ustawy w życie.

Przygotowując projekt MON zwracało uwagę, że obowiązujące ograniczenia związane z Kodeksem pracy utrudniają właściwe działanie kontyngentów, a konieczność wypłacania nadgodzin powoduje poważne skutki finansowe.

Na podstawie danych z lat 2010-12 resort obrony oszacował możliwe oszczędności dla budżetu na 400-500 tys. zł rocznie. Gdy w lutym ub. r. rząd przyjmował założenia do projektu, przyjęto, że rocznie z kontyngentami za granicę wyjeżdża ok. 60 cywilnych pracowników. W ostatnich latach spada liczebność polskich kontyngentów wojskowych. Największy z nich - w Afganistanie - w latach 2010-11 liczył ok. 2600 żołnierzy i cywilnych pracowników, obecnie - ok. 1000, a od maja ma liczyć do 500 osób.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)