Cwynar oskarża Krawczyków. "Chcieli ubezwłasnowolnić syna"
W ostatnich tygodniach o synu Krzysztofa Krawczyka staje się coraz głośniej. Wszystko to za sprawą kolejnych informacji, które pojawiają się na temat jego skomplikowanych relacji z nieżyjącym ojcem oraz jego żoną – Ewą Krawczyk. Jak twierdzi Krzysztof Cwynar, opiekun Krawczyka juniora, chcieli oni go ubezwłasnowolnić. Z kolei Ewa Krawczyk wszystkiemu zaprzecza.
Krzysztof Cwynar to piosenkarz i kompozytor. Swój szczyt kariery muzycznej przeżywał w latach 60. i 70. Występował m.in. na estradzie w Opolu, Sopocie czy Kołobrzegu. W 1992 roku założył Stowarzyszenie Studio Integracji, które prowadzi do dziś. W ramach stowarzyszenia współpracuje z osobami niepełnosprawnymi, które są artystycznie uzdolnione. Krzysztof Krawczyk junior jest jednym z podopiecznych Cwynara, który pomaga synowi zmarłej gwiazdy zmagać się z trudnościami w prywatnym życiu.
Przypomnijmy. Krzysztof junior to jedyny syn Krzysztofa Krawczyka. Pochodzi z drugiego związku małżeńskiego artysty z wokalistką Haliną Żytkowiak. Jako dziecko uczestniczył w wypadku, który spowodował jego ojciec. Były członek zespołu Trubadurzy w 1988 roku zasnął za kółkiem, wjeżdżając prosto w drzewo. On i kilkuletni wówczas syn cudem uniknęli śmierci, natomiast u Krawczyka juniora zdiagnozowano padaczkę. Od tamtej pory życie syna nieżyjącego muzyka zaczęło stawać się coraz trudniejsze.
Ewa i Krzysztof Krawczyk chcieli ubezwłasnowolnić Krzysztofa juniora?
Niedawno pojawiła się kolejna informacja, która mogłaby potwierdzić trudy z jakimi w swoim życiu musiał zmagać się Krawczyk junior. Chodzi o informację przekazaną przez Krzysztofa Cwynara w rozmowie z WP, który stwierdził, że kilka lat temu odebrał od Krzysztofa juniora niepokojący telefon.
- Powiedział mi, że jest w szpitalu psychiatrycznym gdzieś w Polsce, że macocha chce go ubezwłasnowolnić i że nie będzie miał kontaktu ze światem – stwierdził Cwynar. - Próbowali to zrobić wcześniej, łącznie z zamykaniem go do szpitala psychiatrycznego po atakach padaczki. Ja to wykryłem i postanowiłem go uwolnić. Wyzwoliłem go z tego. Przyjechałem do tego szpitala ze świadkiem, moim pianistą Andrzejem Sielskim. Ordynator zaraz Krzysztofa juniora wypisał, bo nie miał podstaw go trzymać - powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską opiekun Krawczyka juniora.
Krawczyk junior nie chce podważać testamentu ojca. Ale będzie ubiegać się o zachowek po nim
Cwynar w rozmowie z WP odniósł się również do aktualnej sytuacji Krawczyka juniora. Jak przyznał, ma on teraz zapewnioną opiekę prawną oraz w perspektywie pewnego czasu może otrzymać mieszkanie od miasta. - On ma teraz opiekę prawną. Ma swojego adwokata i panią rzecznik osób niepełnosprawnych w Łodzi. Poprosiłem też władze Łodzi, żeby trafił na listę oczekujących na mieszkania komunalne. Nie dostanie go z dnia na dzień, ale jest jakaś nadzieja - przyznał Cwynar.
Dodał też, że syn zmarłego artysty nie będzie ingerować w kwestie związane z testamentem po ojcu. Nie wyklucza jednak, że upomni się o zachowek. - Z tego co wiem, to Krzysztof junior nie będzie podważał testamentu, bo trwałoby to za długo. Nam chodzi o mieszkanie komunalne dla niego, dodatki do jego niskiej renty oraz ewentualny zachowek, czyli część wartości majątku po zmarłym ojcu - zdradził WP opiekun Krawczyka juniora.
ZOBACZ: Nie tylko rząd techniczny. Była inna opcja rozbicia rządu PiS. Leszek Miller wyjaśnia
Ewa Krawczyk odpiera zarzuty Cwynara
Redakcja WP postanowiła zapytać o sprawę związaną z próbami ubezwłasnowolnienia Krzysztofa juniora jego macochę - Ewę Krawczyk. W telefonicznej rozmowie stwierdziła, że jest to "bzdura". Powiedziała też, że jedyny komentarz jaki udziela w sprawie relacji z Krawczykiem juniorem znajduje się w wywiadzie udzielonym dla programu "Alarm!" TVP1.
- Moje serce jest otwarte dla Krzysia juniora. Kilka dni temu przypadkowo spotkaliśmy się przy grobie Krzysztofa. Rozmawialiśmy życzliwie. Mam nadzieję, że ta rozmowa przerodzi się w coś dobrego. Tego chciałby mój mąż. Teraz czekam na gest i telefon ze strony Krzysztofa juniora. Nie powinien słuchać złych doradców – mówiła we wspomnianym wywiadzie Ewa Krawczyk.
Andrzej Kosmala skomentował krótko
Do kwestii zarzutów skierowanych w stronę Krawczyków odniósł się również wieloletni przyjaciel rodziny oraz menadżer Krzysztofa Krawczyka Andrzej Kosmala. W odpowiedzi na prośbę redakcji WP o komentarz odpisał krótko.
"Cwynar zawsze żył w kompleksie Krawczyka. Nikt mnie nie wciągnie w brudne zagrywki, by ogrzać się w cieple sławy Krawczyka. Ja nie jestem od spraw rodzinnych i aferalnych. Ja jestem od dorobku artystycznego wielkiego człowieka" - odpisał menadżer zmarłego artysty.