Ćwiczenia wojskowe na plaży Korei Południowej

Południowokoreańska piechota morska przeprowadziła ćwiczenia wojskowe na plaży Anmyeon w miejscowości Taean, ok. 180 kilometrów na zachód od Seulu. Scenariusz manewrów jak zwykle był ten sam - odparcie inwazji wojsk z komunistycznej Północny.

Ćwiczenia są częścią wielkich gier wojennych rozpoczętych z okazji 62. rocznicy wybuchu wojny koreańskiej. Tradycyjnie już manewry można uznać za pokaz siły i element psychologicznej gry prowadzonej między oboma państwami. Państwowe media z Północy potępiły manewry - nazwały je wstępem do inwazji i ostrzegły, że nawet niewielkie starcie może prowadzić do "regionalnej wojny nuklearnej na pełną skalę".

25 czerwca 1950 roku wojska Korei Północnej uderzyły na Południe, rozpoczynając krwawe zmagania, które przez trzy pochłonęły setki tysięcy ludzkich istnień.

(PAP, wp.pl/tbe)

W ostatnich miesiącach częściej niż zwykle dochodzi do gróźb ze strony Phenianu pod adresem południowego sąsiada. Szczególnie częstym celem komunistycznej propagandy stał się prezydent Li Miung Bak, którego ochrzczono "szczurem", a jego karykatury umieszczono na licznych plakatach i transparentach. Świat obiegły zdjęcia żołnierzy, którzy nadziewają na bagnety kukły prezydenta.

Po śmierci Kim Dzong Ila narasta napięcie na Półwyspie Koreańskim. Nowy przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un szybko wkroczył na ścieżkę gróźb pod adresem Zachodu i demonstracji siły, którą przez lata podążał jego ojciec.

Na początku czerwca siły zbrojne Korei Północnej zagroziły atakiem artyleryjskim na południowokoreańskie organizacje medialne, jeśli Seul nie przeprosi za "brutalną kampanię oszczerstw", wymierzoną przeciwko festiwalowi dziecięcemu w Phenianie.

Przed tygodniem wojsko północnokoreańskie wydało oświadczenie, w którym podano dokładną lokalizację (długość i szerokość geograficzną) siedmiu południowokoreańskich organizacji medialnych, grożąc, że będą one celem ostrzału artyleryjskiego.

Wśród organizacji medialnych, którym Phenian grozi atakiem, jest południowokoreańska sieć telewizyjna Channel A, związana z dziennikiem "Dong-a Ilbo". Dziennik ten nazwał festiwal dziecięcy odbywający się w Phenianie politycznym show w stylu Adolfa Hitlera.

Władze Korei Południowej kierują znaczny wysiłek państwa na utrzymanie i rozbudowę armii z racji stałego zagrożenia ze strony komunistycznej Północy.

Armia Korei Południowej jest szóstą największą armią świata - liczy ok. 650 tys. żołnierzy w służbie czynnej oraz dalsze 3,2 mln w rezerwie. Służba wojskowa zwykle trwa tutaj dwa lata.

Również pod względem wydatków na wojsko Seul znajduje się w światowej czołówce - z rocznym budżetem obronnym wysokości 24 mld dolarów (2.9% PKB) plasuje się na 12. miejscu na świecie.