PolskaĆwiąkalski: Pomysły Ziobry obliczone na efekt medialny

Ćwiąkalski: Pomysły Ziobry obliczone na efekt medialny

Wiele pomysłów Zbigniewa Ziobry obliczonych było tylko na efekt medialny - mówi w wywiadzie dla "Dziennika" minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski.

Ćwiąkalski: Pomysły Ziobry obliczone na efekt medialny
Źródło zdjęć: © PAP

05.12.2007 | aktual.: 05.12.2007 05:12

Rozmówca gazety podaje jako przykład kary weekendowe: Przestępca żyje normalnie, a na sobotę i niedzielę idzie siedzieć. Ciekawe, ale zupełnie nie przygotowane - ocenia minister. Albo pomysł nadzoru elektronicznego nad skazanymi. Specjalne obroże miały pokazywać, gdzie znajduje się delikwent. I co? Nawet nie rozpisano przetargu na sprzęt.

Ćwiąkalski mówi, że wycofał wszystkie projekty ustaw karnych złożonych w Sejmie jego poprzednika. Nie mogę sobie pozwolić na psucie prawa - mówi Ćwiąkalski.

Minister nie jest zwolennikiem obniżania kar. Ale - mówi - nie należy też wyłącznie pakować ludzi do więzień. Dziś po ulicach chodzi prawie 50 tys. osób z prawomocnymi wyrokami pozbawienia wolności, których się nie wykonuje - podkreśla. To jest dopiero demoralizacja! W przypadkach drobniejszych przestępstw lepiej wysyłać skazanych do robót publicznych.

Ćwiąkalski ostro krytykuje wprowadzenie sądów 24-godzinnych. Przez 8 miesięcy osądzono 27 tys. osób, a szumnie zapowiadano nawet 120 tys. spraw rocznie - mówi. Przypomina, że miały zajmować się chuliganami, tymczasem występki chuligańskie to niecały procent spraw w sądach 24-godzinnych, a 86% to pijani kierowcy. Obrona z urzędu kosztowała za pół roku 10 mln zł. Koszty są olbrzymie, efekt mizerny.

Minister nie planuje jednak likwidacji sądów 24-godzinnych; mówi, że trzeba pomóc w ich normalnym funkcjonowaniu. Chodzi o dobrowolne poddanie się karze już przed prokuratorem, czy o obronę z urzędu tylko na prośbę podejrzanego. - Ja szukam racjonalności, podkreśla.

Zdaniem Ćwiąkalskiego prokuratorzy nie zdali egzaminu przez ostatnie dwa lata, choć nie można powiedzieć, że nie zdali go gremialnie. Od 1989 roku nie było tak drastycznego wykorzystywania prokuratury do walki politycznej, jak to było przez ostatnie dwa lata. Autorytet prokuratorów był skutecznie niszczony. Chcę go odbudować - akcentuje minister.

Szef resortu zapowiada w wywiadzie, że w ciągu roku doprowadzi do rozdzielenia funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Tyle czasu potrzeba, by przygotować ustawę i przeprowadzić ją przez Sejm. Zespół ekspertów pod kierunkiem prof. Andrzeja Zolla przygotowuje założenia zmian w ustawie o prokuraturze.

Według ministra gwarancją, że prokurator generalny będzie niezależny od polityków byłby fakt, że kandydatów typowałaby 25-osobowa Krajowa Rada Prokuratorów utworzona na wzór Krajowej Rady Sądownictwa. Wyboru prokuratora generalnego z dwóch wskazanych przez radę osób dokonywałby prezydent.

W wywiadzie dla "Dziennika" minister Ćwiąkalski mówi też, że nie miał pojęcia, iż postanowienie o zatrzymaniu Ryszarda Krauzego zostało uchylone i podkreśla, że na nikogo w tej sprawie nie naciskał. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)