Świat"Cuda Jana Pawła II" - Po drugiej stronie góry

"Cuda Jana Pawła II" - Po drugiej stronie góry

Rok 1988 - Maria Angelica Bedoya miała trudny wybór. Od dwóch lat, to znaczy od chwili, kiedy na świat przyszła jej córeczka, walczyła o zdrowie dziecka. Dziewczynka urodziła się z wodogłowiem i jej życiu wciąż zagrażało wielkie niebezpieczeństwo.

"Cuda Jana Pawła II" - Po drugiej stronie góry

18.03.2006 | aktual.: 29.03.2006 12:32

Lekarze proponowali operację — najlepiej w Brazylii, bo w Urugwaju, gdzie mieszkała Maria Angelica, nie było odpowiednich warunków do przeprowadzenia tak trudnego zabiegu. Ostatecznie miała tam pojechać w maju. Ale właśnie wtedy do Paragwaju przylatywał Papież. W planie trzydniowej wizyty Ojca Świętego było też odwiedzenie sanktuarium w Caacupé, gdzie biskupem był Demetrio Aquino, ojciec chrzestny dziewczynki.
— Przyjedziecie? — zapytał Marię Angelicę. — Mogę wam ułatwić spotkanie z Papieżem.
Matka nie wiedziata, co zrobić. Z jednej strony, możliwość wyjazdu z córką na operację, z drugiej, szansa zetknięcia się z Janem Pawłem II. Wreszcie wybrała. Do Brazylii było w końcu bliżej niż do Rzymu, a powtórny przyjazd Papieża do Paragwaju wydawał się mało prawdopodobny. (...)

Jan Paweł II kończył tu swoją podróż po Paragwaju. To był dla niego miły urodzinowy prezent. Tego dnia kończył 68 lat i akurat miał znaleźć się w jednym z najważniejszych sanktuariów maryjnych Ameryki Południowej. Papież przywiązywał dużą wagę do miejsc związanych z kultem Maryi na całym świecie. Już od pewnego czasu z okazji Roku Maryjnego pielgrzymował duchowo po całej kuli ziemskiej, omawiając w czasie niedzielnej modlitwy Anioł Pański poszczególne sanktuaria na całym świecie. Teraz miał okazję znaleźć się osobiście tu, w Caacupé, aby zakończyć trudną podróż po Paragwaju.

Bedoya drżała z napięcia. Trzymała na rękach swoją córeczkę, która nosiła te same imiona co ona, tyle że w odwrotnej kolejności. Dwuletnia Angelica Maria była niespokojna. Wierciła się, popłakiwała, zwracając uwagę osób oczekujących na Papieża w zakrystii kościoła w Caacupé. Zbliżała się godzina szesnasta. Maria Angelica usłyszała owacje i domyśliła się, że Ojciec Święty jest już blisko. Rzeczywiście, kilka minut później pojawił się w zakrystii. Obok niego szedł biskup Aquino.

— Ojcze Święty, to dziewczynka, o której mówiłem Waszej Świątobliwości — powiedział biskup, wskazując Angelicę Marię. Papież podszedł bliżej. Wyciągnął rękę i położył ją na główce dziewczynki. Dziecko uspokoiło się. Papież modlił się przez chwilę, po czym odszedł, aby ubrać się do mszy.

Spotkanie Jana Pawła II z chorą dziewczynką nie trwało dłużej niż kilka minut. Niedługo potem zaczęła się uroczystość. Maria Angelica, szczęśliwa, że jej córka jest taka spokojna, słuchała homilii, w której Papież mówił o maryjnej geografii Paragwaju. Ojciec Święty nie mógł nie zwrócić uwagi na fakt, że Paragwaj to jedyny kraj, którego miasta noszą nazwy przypominające wydarzenia z życia Maryi: Concepción (Poczęcie), Encarnación (Wcielenie), Asunción (Wniebowzięcie).

„Caacupé stanowi centrum tej maryjnej geografii — mówił Jan Paweł II- tak zdumiewająco wyrażającej się w nazwach waszych miast, uwieczniających pamięć trzech głównych tajemnic Maryi”. Papież mówił też, że to miejsce zostało wybrane przez Matkę Boga, „o czym świadczą znaki i świadectwa, które przekazała nam historia tego sanktuarium”. Maria Angelica nie wiedziała jeszcze, że tuli w rękach kolejny żywy dowód prawdziwości słów Papieża. Miesiąc później dziewczynka została poddana operacji. Ku zdumieniu lekarzy była to ostatnia interwencja medyczna w jej chorobie. Wodogłowie znikło zupełnie, a Angelica Maria wyrosła na zdrową, ładną i wysportowaną dziewczynę. Co roku poddaje się kontroli lekarskiej I co roku diagnoza jest ta sama: „Jesteś zupełnie zdrowa” — mówią lekarze.

Jest nie tylko zdrowa, ale też doskonale się uczy. W 2004 roku zdała z wyróżnieniem maturę, dostała się na pierwszy rok prawa, a oprócz tego uczy jeszcze tańca.

Papieża nigdy potem już z bliska nie ujrzała. Nie pamięta tamtego spotkania w zakrystii sanktuarium w Caacupé. Matka opowiadała jej wielokrotnie o modlitwie Jana Pawła II, o tym, że później uspokoiła się i poczuła się lepiej. — Żałuję, że już nigdy potem nie przyjechał do Paragwaju — mówi Angelica Maria — i że ja nie mogłam pojechać do Rzymu. Ale mimo to jest mi bardzo bliski.

Paweł Zuchniewicz - dziennikarz, publicysta, pisarz. Sprawozdawca, reporter i komentator radiowy. Obsługiwał pielgrzymki Jana Pawła II do Polski (1991, 1995, 1997, 1999, 2002), a także międzynarodowe spotkania z udziałem Papieża (m.in. Światowe Dni Młodzieży w Denver, w Manili, w Paryżu, Rzymie i Toronto; Światowe Dni Rodzin w Rzymie, Rio de Janeiro i Manili; pielgrzymki do Ziemi Świętej i Fatimy). Autor książek, m.in.: Młode lata Papieża. Lolek - beletryzowana biografia pierwszego ćwierćwiecza życia przyszłego papieża, Nasz Papież - historia życia Jana Pawła II w krótkich opowiadaniach. Świadkowie XX wieku - sylwetki wybitnych postaci Kościoła w ostatnim stuleciu. Matka Teresa - beletryzowana biografia Matki Teresy z Kalkuty. Współautor Wielkiej Encyklopedii Jana Pawła II, albumu papieskiego Pasterz i Pielgrzym, Kroniki Pontyfikatu. Paweł Zuchniewicz urodził się w 1961 roku, w 1986 ukończył Wydział Dziennikarstwa w Uniwersytecie Warszawskim, a w 1988 Instytut Studiów nad Rodziną przy Akademii Teologii
Katolickiej (obecnie Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego). Żonaty, troje dzieci.

Zobacz także:

Zobacz także:
Posłaniec nadziei

Zobacz także:
Lawina cudów

Zobacz także:
Puść tego golębia

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)