CSU: zmniejszyć świadczenia socjalne dla uchodźców. "To ich przyciąga do Niemiec"
Politycy bawarskiej CSU uważają, że uchodźcy w Niemczech dostają zbyt wysokie świadczenia socjalne. Domagają się też obowiązkowych badań lekarskich mających potwierdzić wiek młodocianych imigrantów.
Współrządząca Niemcami bawarska partia CSU ponownie chce zaostrzać kurs w polityce migracyjnej. Jak donosi monachijska gazeta "Münchner Merkur", sprawa ta ma być dominującym wątkiem dokumentu programowego, który CSU zamierza przyjąć na rozpoczynającej się w tym tygodniu partyjnym kongresie.
- Chcemy ograniczyć świadczenia, aby Niemcy przestały być magnesem dla uchodźców z całego świata - powiedział gazecie szef grupy parlamentarnej CSU w Bundestagu Alexander Dobrindt. Jak stwierdził, Niemcy są wobec uchodźców najhojniejsi w Europie, co stanowi niepotrzebną zachętę do przyjazdu.
Zobacz też: Dlaczego migranci nie chcą przyjechać do Polski?
Dobrindt zasugerował, aby wydłużyć z 15 do 36 miesięcy okres, w którym osoby ubiegające się o azyl otrzymują pomniejszone zasiłki, pokrywające jedynie podstawowe potrzeby. Obecnie po 15 miesiącach zasiłki podnoszone są do poziomu zbliżonego do normalnych świadczeń socjalnych.
Badania obowiązkowe?
W dokumencie programowym CSU będzie także domagać się wprowadzenia obowiązkowych badań lekarskich mających potwierdzić wiek młodocianych imigrantów. Urzędnicy imigracyjni często mają bowiem problem z ustaleniem prawdziwego wieku uchodźców, którzy - nie mając dokumentów - podają się za nieletnich. W ten sposób mogą liczyć na większe wsparcie ze strony państwa. Trudniej jest także wydalić ich z kraju.
Dyskusja na ten temat rozgorzała po tragedii, do której doszło pod koniec grudnia w Nadrenii-Palatynacie. Młody uchodźca z Afganistanu zabił tam 15-latkę. Podejrzany utrzymuje, że jest nieletni, choć są co do tego wątpliwości.
Izba lekarska: to naruszenie godności
Za obowiązkowymi badaniami lekarskimi określającymi wiek opowiedział się m.in. minister spraw wewnętrznych Bawarii Joachim Herrmann. W rozmowie z gazetą "Berliner Morgenpost" stwierdził, że nie może być tak, iż osoba, której wiek nie jest dokładnie znany, traktowana jest jak nieletnia i korzysta ze związanych z tym przywilejów. - Dlatego badanie wieku musi odbywać się od razu przy wjeździe do kraju - powiedział.
Pomysł skrytykowała jednak niemiecka Izba Lekarska. Jej przewodniczący Frank Montgomery powiedział "Sueddeutsche Zeitung" że przeprowadzanie badań u wszystkich uchodźców byłoby naruszeniem ludzkiej godności. - Przeprowadzenie badań rentgenowskich bez wyraźnych wskazań to naruszenie cielesnej nietykalności - ocenił. Politycy CSU sugerowali wcześniej badania rentgenowskie jako jedną z metod określania wieku młodocianych uchodźców.
Wojciech Szymański/RTR/Berliner Morgenpost/sueddeutsche.de