Mężczyzna został zatrzymany w jednym z krakowskich lokali, gdzie zdaniem policji przyjmował okup za skradzione auto. Policję o żądaniach poinformowała właścicielka forda, od której złodzieje domagali się 6 tysięcy złotych.
Oskarżony nie przyznawał się do winy. Twierdził, że w lokalu znalazł się przypadkowo.
Wyrok nie jest prawomocny. (mp)