Córka prezydenta Uzbekistanu Gulnara Karimowa w areszcie domowym?
Gulnara Karimowa, córka prezydenta Uzbekistanu, była niegdyś jedną z najpotężniejszych osób w Azji Środkowej. Polityk, bizneswoman, projektantka mody i piosenkarka w zeszłym roku popadła w niełaskę ojca, ale nadal pozostała aktywna w internecie. Jednak nagle pięć tygodni temu zamilkła. Z listu wysłanego do redakcji BBC News wynika, że kobieta jest więziona w areszcie domowym.
25.03.2014 | aktual.: 25.03.2014 15:36
List, który trafił do BBC z Uzbekistanu - jednego z najbardziej represyjnych i odizolowanych krajów na świecie, jest bardzo tajemniczy. Został napisany ręcznie, a następnie zeskanowany i wysłany do redakcji mailem. Nie zawiera podpisu autora, a w miejscu, gdzie zwykle można znaleźć dane osoby piszącej, widnieje sformułowanie: Próbujący przywrócić sprawiedliwość. Jednak zawarte w nim fakty oraz porównanie stylu i charakteru pisma pozwala z bardzo dużym prawdopodobieństwem stwierdzić, kto jest autorem korespondencji. To Gulnara Karimowa, do niedawna uznawana za potencjalną następczynię ojca, Islama Karimowa, który rządzi Uzbekistanem od 24 lat.
List rzuca światło na spektakularny upadek jednej z najbardziej wpływowych postaci Uzbekistanu i jej walkę z najważniejszymi członkami reżimu ojca. Karimowa, która głośno mówiła o praktykach reżimu swojego ojca, przekrętach czy praniu pieniędzy, słono zapłaciła za swoje wystąpienie przeciwko władzy. W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy stała się najbardziej znienawidzoną osobą w Uzbekistanie, co w konsekwencji doprowadziło do zamknięcia jej biznesów, stacji telewizyjnych, aresztowania jej partnera, przyjaciół i zwolenników. Ona sama została oskarżona o defraudację, oszustwa podatkowe i pranie brudnych pieniędzy.
Represje nie uciszyły jednak Karimowej, która opowiadała światu o tym, co dzieje się w Uzbekistanie za pomocą konta na Twitterze. 16 lutego konto zostało nagle zawieszone, a córka prezydenta zamilkła. Do tej pory nie wiadomo było, co się stało.
Okazuje się, że Gulnara Karimowa przebywa w areszcie domowym, razem ze swoją 16-letnią córką Iman, o czym BBC poinformowała osoba z otoczenia córki prezydenta, nie chcąca ujawniać swojej tożsamości. Potwierdzają to słowa listu, którego autorką ma być Karimowa. "Jestem pod ogromną presją psychologiczną, zostałem pobita, można policzyć siniaki na moich ramionach" - pisze autorka, a w dalszych akapitach opisuje życie w areszcie domowym, zagrożenia ze strony reżimu i codzienne życie pod stałą obserwacją kamer i policji.
W swoim liście Karimowa wysuwa oskarżenia wobec matki, młodszej siostry oraz niektórych najbliższych sojuszników ojca. Oskarża ich o ściąganie haraczy, stosowanie szantaży i tortur.
Dla wielu osób ataki Karimowej na rodzinę to przejaw ogromnej hipokryzji. Zanim popadła w niełaskę ojca, stworzyła wielkie imperium biznesowe, stała się największą gwiazdą muzyki, mody i designu w kraju, a nawet została ambasadorem ONZ w Genewie. Jednak przez lata jej nie zawsze legalnej działalności wiele osób straciło pracę i środki do życia.
- Gulnara maluje się jako ofiara swojego ojca-manipulatora - mówi BBC Daniil Kislow, redaktor popularnego w Azji środkowej portalu Ferghana.ru. Jak dodaje dziennikarz, prezydent Karimow prawdopodobnie nakazał umieścić córkę w areszcie domowym, aby ukarać ją i ukrócić jej ekscesy. - 15 ostatnich lat pokazało, że Islama Karimowa nie obchodzi międzynarodowa krytyka za nieprzestrzeganie praw człowieka w Uzbekistanie. Nadal powszechne tu są tortury w więzieniach, zmuszanie do sterylizacji w szpitalach państwowych czy ciężka praca dzieci na polach bawełny - mówi Kislow.
Jak podkreśla, aresztowanie Gulnary to sposób prezydenta Karimowa, aby pokazać światu i swojej niesfornej córce, że bezwzględnie to on rządzi Uzbekistanem.
Mimo pogłosek o nieuleczalnej chorobie 76-letni Islam Karimow wygląda na wciąż energicznego oraz pełnego zapału i nie zamierza rezygnować z władzy. Ostatnio można było się o tym przekonać, gdy pojawił się na otwarciu Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Soczi.
Źródło: bbc.com, WP.PL