PolskaCoraz więcej zabitych na drogach. Apel policji

Coraz więcej zabitych na drogach. Apel policji

Rośnie liczba zabitych w policyjnych statystykach akcji "Znicz". W piątek wieczorem piesi zginęli pod kołami aut na Śląsku i Pomorzu. Groźne wypadki w ciągu dnia służby odnotowały także w Podlaskiem i Mazowieckiem.

Coraz więcej zabitych na drogach. Apel policji
Źródło zdjęć: © East News | Łukasz Solski
Arkadiusz Jastrzębski

02.11.2018 | aktual.: 25.03.2022 12:36

Bilans wypadków jest coraz bardziej tragiczny. W środę i czwartek na polskich drogach zginęło 21 osób, 218 zostało rannych. Niestety do tych liczb trzeba dodać kolejne ofiary.

Przez cały piątek śledziliśmy dla Was to, co działo się na drogach, a wieczorem najbardziej tragiczne doniesienia dotyczyły pieszych.

Tragedia na Śląsku. Apel policji

W wypadku na "Wiślance" (drodze krajowej nr 81) pod Żorami zginęła kobieta, która prowadziła rower i przechodziła przez jezdnię w miejscu nieoświetlonym. - Było to w terenie niezabudowanym, gdzie nie znajdowało się żadne przejście dla pieszych. Została potrącona na prawym pasie w kierunku Wisły - powiedziała Wirtualnej Polsce asp. sztab. Karolina Błaszczyk, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Pszczynie.

Obraz
© Google maps/screen

Policja apeluje do pieszych i użytkowników jednośladów, aby zrobili wszystko, aby być widocznymi po zmroku. - Dotyczy to także osób, które odwiedzają małe cmentarze w mniejszych miejscowościach. To może uratować nas przed potrąceniem - mówiła nam mł. asp. Marzanna Boratyńska z wydziału ruchu drogowego Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.

Jeśli utkniecie w korku lub będziecie świadkami niebezpiecznego zdarzenia drogowego - napiszcie, wyślijcie zdjęcia albo nagranie przez dziejesie.wp.pl

Nie udało się uratować starszej kobiety, którą po godz. 19 samochód potrącił przy skrzyżowaniu ul. Puckiej i Chylońskiej w Gdyni. 74-letni mężczyzna prowadzący osobowego seata najprawdopodobniej nie zauważył pieszej. - Do tragedii doszło na przejściu. Reanimacja rannej nie przyniosła rezultatu - poinformował nas kom. Krzysztof Kuśmierczyk z gdyńskiej policji.

Uwaga na zwierzęta

Groźny wypadek wydarzył się w piątkowy wieczór między Mińskiem Mazowieckim a Kołbielą na drodze krajowej nr 50. Ford focus zderzył się z łosiem, a później dachował.

- Do szpitala trafiło pięć osób - w tym troje dzieci w wieku 4-5 lat - powiedział Wirtualnej Polsce asp. Marcin Zagórski, rzecznik prasowy policji w Mińsku Mazowieckim. - Jesień to okres, kiedy po zmroku kierowca później widzi zagrożenie, jak np. wbiegające na jezdnie zwierzę. Dlatego zwolnijmy. To może uchronić nas przed wypadkiem - dodał policjant.

Niebezpiecznie było również na drogach lokalnych. W Różycach w pobliżu Łowicza daewoo lanos wbił się w tył jadącego przed nim ciągnika rolniczedo z rozrzutnikiem. Auto zaklinowało się pod maszyną. Kierowcę - 64-latka z okolic Chąśna - musieli wydobyć strażacy, rozcinając wraki.

Niestety mimo godzinnej reanimacji, kierowcy samochodu nie udało się uratować. Kierujący ciągnikiem rolniczym 33-latek był trzeźwy.

Obraz
© Policja

Przed południem do najtragiczniejszego wypadku doszło na Podlasiu.

W pobliżu Wizny na drodze krajowej nr 64 cysterna przewożąca gaz zderzyła się z samochodem osobowym. Zginęła jedna osoba, a dwie zostały ranne.

Jeśli utkniecie w korku lub będziecie świadkami niebezpiecznego zdarzenia drogowego - napiszcie, wyślijcie zdjęcia albo nagranie przez dziejesie.wp.pl

wypadekpolicjapieszy
Zobacz także
Komentarze (190)