Coraz więcej odwołań od oblanych egzaminów na prawo jazdy
Coraz więcej osób odwołuje się od wyników oblanych egzaminów na prawo jazdy. W Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Łodzi niedawno musieli nawet interweniować policjanci, wezwani przez mężczyznę składającego zażalenie w imieniu córki, która nie zdała "tylko" dlatego, że dwa razy skręcała bez włączenia kierunkowskazu - relacjonuje "Dziennik Łódzki".
10.01.2007 03:35
W łódzkim WORD jest około 20 odwołań miesięcznie. Jedno, dwa kończą się pozytywnie dla niedoszłych kierowców, co nie oznacza jednak, że mogą powtórzyć egzamin na koszt ośrodka.
W Piotrkowie Trybunalskim pracownicy WORD analizowali ostatnio nagranie z egzaminu mężczyzny, który protestował przeciwko niekorzystnej dla siebie decyzji. Przekonywał, że nie wyprzedzał rowerzysty na przejściu dla pieszych. Obejrzeliśmy film i okazało się, że w momencie wyprzedzania rower znajdował się na samym środku pasów - mówi Wieńczysław Niewieczerzał, szef ośrodka w Piotrkowie Trybunalskim. Niedoszły kierowca wycofał zażalenie.
Skargi wpływają też do WORD w Sieradzu. Jak dotąd żadna nie skończyła się uznaniem racji skarżącego. Tylko raz egzamin został powtórzony na nasz koszt, ale tylko dlatego, że kamera nie zarejestrowała przebiegu egzaminu - mówi Henryk Waluda, dyrektor sieradzkiego WORD.
W łódzkim WORD taśmy przeglądane są nie tylko przy okazji skarg, ale i rutynowo - na wyrywki. Jeden z takich "seansów" zakończył się doniesieniem do prokuratury, złożonym na egzaminatora przez władze ośrodka. Na filmie widać było, że kobieta zdała egzamin, choć z uwagi na popełnione błędy nie powinna. Prokuratura, sprawdzając, czy nie doszło do wręczenia łapówki, uznała jednak, że była to zwykła pomyłka egzaminatora. (PAP)