Coraz więcej nastolatków pije na umór
Wakacje to dla wielu młodych osób doskonała okazja do sięgnięcia po raz pierwszy po używki. Eksperci podkreślają, że średnia wieku rozpoczynających przygodę z alkoholem i papierosami cały czas się obniża. Kto jest temu winien? W dużej mierze rodzice i sklepikarze, którzy bagatelizują ten problem.
02.07.2009 | aktual.: 02.07.2009 19:04
Na początek kilka przykładów rozmów młodzieży w internecie:
Punisher93: mam 16 lat i piję, ale dla humoru. Trzy piwa albo drinki nikomu nie zaszkodziły. Zgon to co innego, miałem tylko raz.
MistrzGrzegorz: ja mam 17 i dwa, no może trzy razy zdarzyło mi się być nietrzeźwym. Na sylwku dwa lata temu opędzlowałem z kuzynem litr wina, a potem na jakichś urodzinach i balu gimnazjalnym wypiło się troszkę procentów.
Endrju771: ja też mam 17 lat i piję. Lubię napić się do towarzystwa, albo żeby się dobrze bawić. Na ogół są to 2-3 piwka lub drinki. Taka ilość jeszcze nikomu nie zaszkodziła a zabawa po tym jest wspaniała.
Rozmowa nastolatków na czacie:
Nastolatek: byłem wczoraj na melanżu. Mówię ci k…, tak się najb…, że zarzygałem całą kanapę.
Nastolatka: Tak? A kto był?
Nastolatek:: Cała ekipa.. Melanż jak nigdy, wszyscy najeb… A ja to wypiłem z dwoma kumplami litr. A jeszcze się trzymałem potem na nogach i jeszcze piliśmy.
Nastolatka: Ale ty jesteś zajeb…! Będziesz ze mną chodzić?
Nastolatek: No pewnie, bejb. Masz szluga?
Piją już ośmiolatki
Anna Maria Ciechowicz, psycholog, przyznaje, że do gabinetów specjalistów coraz częściej przychodzą dorośli, którzy mają problem z alkoholizmem swoich nieletnich dzieci. - Od kilku lat terapeuci obserwują, że młodzież już w połowie podstawówki sięga po alkohol – przyznaje Ciechowicz, której najmłodszym pacjentem był… ośmiolatek. – Chłopiec trafił do mnie dzięki interwencji nauczycielki, która zauważyła, że dziecko dziwnie się zachowuje. Jak się okazało, dziecko nie miało w domu dobrego przykładu. Rodzice nadużywali alkoholu, więc i on spróbował – mówi.
Młodzi ludzie bez skrępowania opowiadają w sieci o swoich dokonaniach i wcale ich się nie wstydzą. Dlaczego? – Współczesny świat promuje młodego, wyluzowanego człowieka, który pije, pali, ma wszystko. Już w wieku 13-14 lat dzieci czują, że na wszystko mogą sobie pozwolić i czują się dorosłe – tłumaczy Anna Maria Ciechowicz.
Rodzice nie mają czasu na problemy dzieci
To nie jedyny powód, dla którego coraz młodsi sięgają po alkohol i papierosy. W dużej mierze za taki stan rzeczy odpowiadają sami rodzice. – Dorośli spychają wychowanie dzieci na szkołę, zapominając, że to oni powinni stanowić przykład. W pogoni za pieniądzem nie mają jednak czasu zauważyć, co dzieje się z ich dzieckiem – mówi Ciechowicz.
Katarzyna Łukowska z Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych dodaje, że nie dość, że rodzice nie mają czasu na rozmowę z dziećmi, przyzwalają na niewłaściwe zachowania swoich pociech. – Z naszych ubiegłorocznych badań wynika, że ponad 20% kobiet i 26% mężczyzn zgodziłoby się na picie alkoholu przez dzieci, które nie ukończyły 18 lat – mówi Łukowska.
Policja: dorośli potrafią nam zrobić awanturę
O tym, że rodzice lekceważąco podchodzą do sprawy spożywania trunków przez swoje nieletnie dzieci, mówi też Marek Konkolewski z Komendy Głównej Policji: – Gdy rodzice odbierają z komisariatu swoje nietrzeźwe dzieci potrafią zrobić funkcjonariuszom awanturę. Dziwią się, że robimy problem z tego, że ich pociecha wypiła piwo lub drinka – mówi Konkolewski.
Na ogół jednak nie kończy się na jednym piwku lub drinku. Ostatnio gdańska policja znalazła na chodniku nieprzytomną 16-latkę, która miała w organizmie 4 promile alkoholu. Tyle samo promili miał 16-letni rowerzysta zatrzymany pod koniec czerwca przez lipnowskich funkcjonariuszy. Według relacji świadków, pijany chłopak omal nie doprowadził do tragedii, ponieważ jechał ruchliwą krajową „dziesiątką”.
Jak to możliwe, że nastolatek mógł tyle wypić i jeszcze poruszać się rowerem? – Młodzi ludzie nie zdają sobie sprawy z tego ile mogą wypić. Nie mają też świadomości, że po kilku „setkach” mogą się zatruć, a w przyszłości doprowadzić swój organizm do poważnych zaburzeń fizycznych. Mogą mieć nie tylko problemy z wątrobą, ale również kłopoty z koncentracją, przyswajaniem informacji itd. – podkreśla Łukowska.
90% gimnazjalistów, zna smak alkoholu
Według Europejskiego Programu Badań Ankietowych w Szkołach z 2007 roku sfinansowanego w Polsce przez PARPA oraz Krajowe Biuro ds. Przeciwdziałania Narkomanii, 90% polskich gimnazjalistów zna smak alkoholu, ale nie to, zdaniem Katarzyny Łukowskiej, jest najbardziej niepokojące. – Przeraziło nas, że ponad 60% z nich zadeklarowało, że piło alkohol w ciągu ostatniego miesiąca, a 22% - upiło się. Warto dodać, że to badanie było robione w ciągu roku szkolnego. Zapewne, gdyby odbyło się tuż po wakacjach, odsetek byłby znacznie wyższy – dodaje Łukowska. Inne ciekawe badania przedstawiono w a marcu tego roku, w ramach Programu Odpowiedzialnej Sprzedaży wyrobów tytoniowych STOP18!. – Wyniki pokazały, że aż 64% polskich sprzedawców nie przestrzega zakazu sprzedaży tytoniu osobom niepełnoletnim. Jeśli dzieci nie mają najmniejszego problemu z zakupem używek, to trudno się dziwić, że tak chętnie po nie sięgają – mówi Michał Pełczyński, koordynator programu.
Niepokojące badania dotyczą też wieku, w którym młodzi ludzie zaciągają się po raz pierwszy tytoniem. – 40% uczniów pierwszych klas gimnazjów ma już za sobą pierwsze kontakty z papierosem, 3% z 14-15-latków przyznaje, że pali nałogowo – akcentuje Pełczyński.
Co zrobić, jeśli widzisz, że twoje dziecko pije lub pali?
Anna Maria Ciechowicz doradza zaniepokojonym rodzicom, aby przygotowali się do rozmowy z dzieckiem. Jak zatem rozmawiać ze zbuntowanym nastolatkiem? Oto kilka rad:
- Nigdy nie zaczynaj rozmowy, gdy dziecko jest pijane lub ma kaca.
- Najlepiej porozmawiaj z nim przy niedzielnym obiedzie, kiedy ty i twój partner jesteście w domu.
- Nie mów dziecku: „Zakazujemy ci, bo tak”. Używaj argumentów w rodzaju: „Martwię się o ciebie, dlatego nie chcę, abyś pił/palił”. Mów często dziecku, że bardzo je kochasz i nie chcesz jego krzywdy.
- Już od najmłodszych lat przyzwyczajaj dziecko do rozmów i wprowadzaj pewne zasady, np., że w domu nie gramy w piłkę. Potem, gdy dziecko ma 14-15 lat, rozszerz katalog o kolejne, np. że w domu się nie pije i nie pali.
- Nie pij i nie pal przy dziecku, bo w ten sposób tracisz szacunek w oczach dziecka i nie masz argumentu, który dziecko przekona.
- Nie wprowadzaj sędziowskich zakazów i nie krzycz, bo dziecko będzie chciało zrobić pewne rzeczy na złość.
- Jeśli nie wiesz jak rozmawiać z dzieckiem, skonsultuj się ze specjalistą, który przygotuje cię do tego.
- Nawet jeśli jesteś zapracowany, poświęć dziecku 10 minut rozmowy w ciągu dnia. Jeśli późno wracasz, przytul dziecko przed snem i zapytaj jak mu minął dzień.
Jak zauważyć, że dziecko ma problem?
Objawy, które najczęściej występują u dzieci, które sięgają po używki, można łatwo zauważyć. – Najczęściej jest to brak zainteresowania zajęciami, które do tej pory sprawiały dziecku przyjemność, wagarowanie lub gorsze wyniki w nauce. Warto przyjrzeć się dziecku również wtedy, gdy się inaczej zachowuje. Do tej pory było spokojne, a teraz zaczęło być rozdrażnione, płaczliwe, pyskuje, nie chce się spotykać ze znajomymi lub nagle zmieniło znajomych – tłumaczy psycholog.
Utarło się, że najczęściej sięgają po alkohol, papierosy, czy narkotyki dzieci z rodzin patologicznych. To jednak mit. – Często ten problem dotyczy bogatych domów, w których barek z alkoholem jest wypełniony po brzegi i nikt z dorosłych nie zwraca uwagi, że coś z niego ubywa – akcentuje Ciechowicz.
Nie radzisz sobie z problemami alkoholowymi swojego dziecka? Zadzwoń pod numer Pomarańczowej Linii PARPA – 0 801 14 00 68
Agnieszka Niesłuchowska, Wirtualna Polska