Conan w Białym Domu. To pies, który ścigał szefa ISIS
Donald Trump przyjął w poniedziałek nietypowego gościa. Z wizytą w Białym Domu zjawił się Conan, pies, który brał udział w operacji, w której zginął Abu Bakr al-Bagdadi. Zwierzę zostało lekko ranne po tym, jak lider ISIS wysadził się w powietrze.
- Conan to twardy zawodnik - powiedział Donald Trump o psie, który pomaga amerykańskim komandosom w najtrudniejszych misjach. Zwierzę brało udział w operacji, w której zginął lider Państwa Islamskiego Abu Bakr al-Bagdadi.
Prezydent USA na uroczystości w Białym Domu nadał psu specjalne odznaczenie i certyfikat. - Zapytałem jego opiekuna, jakie szanse w walce z Conanem miałby silny, wysportowany człowiek. Usłyszałem, że żadnych - zachwalał wyszkolenie zwierzęcia Trump.
Conan w Białym Domu. To pies, który ścigał szefa ISIS
Według relacji amerykańskich komandosów, Conan do ostatniej chwili ścigał lidera Państwa Islamskiego. Zwierzę zostało ranne po tym, jak lider ISIS wysadził się w powietrze. Gdy tylko Conan "wylizał się" z ran, przyleciał do Waszyngtonu.
Zobacz też: Nie żyje szef ISIS. "To większy sukces niż zabicie bin Ladena"
Trump już wcześniej pisał o "bohaterstwie" psa. Opublikował jego zdjęcie, a także fotomontaż, na którym wiesza na szyi zwierzęcia medal. Prezydent USA zdecydował, że chce go poznać, więc zaprosił owczarka belgijskiego z opiekunem do Białego Domu.
Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl