Coca-Cola czy Pepsi? Wbrew pozorom to nie są identyczne napoje
Istnieją w Polsce konflikty poważne: przy świątecznych stołach Polacy dyskutują o polityce, szczepionkach, uchodźcach czy globalnym ociepleniu, a nierzadko uczestnikom takich dyskusji ciśnienie podskakuje do wartości niebezpiecznych dla ich zdrowia. Te zostawmy. Są mniej istotne kwestie, które jednak potrafią rozpalić do czerwoności.
Istnieją również konflikty o znacznie niższym ciężarze gatunkowym: czy w serniku powinny być rodzynki, czy nie, zupa pomidorowa z ryżem czy z makaronem, kwestia ananasa na pizzy. W tej samej kategorii mieści się również odwieczna rywalizacja pomiędzy dwoma wielkimi producentami napojów gazowanych, znanych jako cola. Jedno jest pewne: Coca-Cola i Pepsi smakują z jednej strony podobnie, a z drugiej jednak nieco inaczej. Czym tak naprawdę się różnią?
Odwieczna rywalizacja
Coca-Cola i Pepsi to dwie najbardziej rozpoznawalne marki napojów w historii świata – obie sprzedają globalnie niezliczone litry swoich napojów. Ich reklamy są wszechobecne w internecie, telewizji i w przestrzeni publicznej, obie marki zatrudniają do promocji całe zastępy globalnych i lokalnych celebrytów. Obie marki pojawiają się w filmach, czasem w ramach lokowania produktu, a czasem tak po prostu, ze względu na ich niebywałą powszechność. Niezależnie jednak od ich dzisiejszej skali, obie zaczynały skromnie, w aptekach amerykańskiego południa XIX wieku.
W 1886 roku John Pemberton, chemik z Atlanty, wypracował recepturę pierwotnego syropu Coca-Coli. Sprzedawany początkowo jako lekarstwo na kaszel, syrop zyskał tak ogromne uznanie konsumentów, że zaczęto go mieszać z wodą gazowaną i spożywać dla przyjemności. Duży wkład w rozwój marki miał księgowy Pembertona, Frank M. Robinson, któremu przypisuje się wymyślenie nazwy oraz logo firmy, które pozostaje ikoniczne po dziś dzień. Pemberton nie zdawał sobie jednak sprawy z faktu, że jego produkt dysponuje gigantycznym potencjałem. W 1888 roku odsprzedał prawa do niego Asie Candlerowi za 2300 dolarów. To właśnie Candler uczynił z Coca-Coli globalne imperium.
Tymczasem w 1893 roku w Północnej Karolinie farmaceuta Caleb Bradham wymyślił syrop Pepsi. Historia okazała się niemal identyczna jak w przypadku Coca-Coli. Lokalni konsumenci zaczęli wykupować syrop dla jego walorów smakowych, a od 1903 roku Bradham sprzedawał już swój napój na terenie całego stanu. Ekspansja Pepsi-Coli była tak szybka, że w 1910 roku istniało już 240 franczyz butelkujących opatentowany przez Bradhama napój w 24 amerykańskich stanach.
Zobacz też: Wigilijne zakazy. O. Roman Bielecki tłumaczy, co jest grzechem, a co nim nie jest
Tyle rysu historycznego – pełnego podobieństw. Zajmijmy się zatem różnicami. Według badań aż 9 z 10 konsumentów ocenia Pepsi jako napój słodszy od Coca-Coli. Nie może to zaskakiwać, biorąc pod uwagę fakt, że Pepsi zawiera 2 gramy cukru więcej w dwunastouncjowej (0,34 l) puszce – 41 gramów przy 39 w Coca-Coli.
Smak zależy od słodkości?
Bardziej skomplikowany jest jednak temat smaku obu napojów. Kanadyjski pisarz Malcolm Gladwell w książce "Błysk" z 2005 roku napisał zdanie, które obecnie często jest cytowane w kontekście smaku obu płynów. Pepsi określił jako "pękającą od cytrusowości w porównaniu z rodzynkowo-waniliową Coca-Colą". Miał rację. Pepsi zawiera więcej kwasu cytrynowego. Przy okazji, również więcej kofeiny. Coca-Cola jest natomiast mocniej gazowana, ze względu na większą zawartość sodu.
Różnice są zatem niewielkie: poza zawartością kwasu cytrynowego w Pepsi (nieobecnego w Coca-Coli) oraz dodawaną do Coca-Coli mieszanką przypraw zawierającą nuty wanilii i rodzynków, oba napoje są praktycznie takie same.
Sprawa różnic w smaku pomiędzy obydwoma napojami nie jest jednak jednorodna globalnie. W kontekście Coca-Coli ważne jest dostosowywanie środka słodzącego do lokalnego rynku. Niedawno doszło nawet do tego, że Amerykanie chętnie kupowali Coca-Colę dedykowaną na rynek meksykański ze względu na fakt, że była ona słodzona cukrem trzcinowym, a nie syropem glukozowo-fruktozowym, jak dzieje się to tradycyjnie w Stanach Zjednoczonych.
Klasyczne koktajle
Wyraźną przewagą marketingową Coca-Coli nad Pepsi jest jej tradycyjne umocowanie w przepisach jako składnik alkoholowych drinków. "Rum & coke" czy "Jack & coke" to klasyczne połączenia. W pierwszym z wymienionych przypadków rolę odegrała piosenka The Andrews Sisters z 1945 roku, zatytułowana "Rum and Coca Cola", która zyskała popularność w całym kraju. PepsiCo nie zdołało przez kolejne lata wypracować sobie analogicznego drinkowego klasyka.
Wróćmy jednak do Gladwella. W "Błysku", książce popularnonaukowej, Gladwell pokazuje m.in., jak działają stereotypy i przyzwyczajenia w decyzjach konsumenckich. W opisanym w książce eksperymencie konsumenci dokonywali "ślepego" testu smaku – próbowali obu napojów, nie wiedząc, który jest którym. Okazało się, że oba napoje uzyskały niemal równą popularność. Znając markę, byli jednak bardziej skłonni wybrać Coca-Colę. Oznacza to, że receptury obu napojów są równie udane, a o niewielkim zwycięstwie Coca-Coli w bitwie o rząd dusz decydują czynniki marketingowe.