PolskaCo z zespołem ekspertów ws. TK? "Profesorowie zostali wykorzystani"

Co z zespołem ekspertów ws. TK? "Profesorowie zostali wykorzystani"

- Zespół pracuje. W ciszy, z dala od zgiełku, a ostatnio nawet zintensyfikował swoje działanie. Poza posiedzeniami więcej pracujemy w domach, bo zależy nam, by jak najszybciej wszystko zakończyć. chcielibyśmy to zrobić w połowie czerwca - powiedział WP prof. Jan Majchrowski, koordynator - powołanego przez marszałka Sejmu - Zespołu Ekspertów do Spraw Problematyki Trybunału Konstytucyjnego, który zajmuje się kryzysem wokół TK.

Mariusz Szymczuk

13.05.2016 | aktual.: 13.05.2016 17:25

Zespół ekspertów miał wypracować rozwiązania, które mogłyby stać się aktem normatywnym i służyć osiągnięciu porozumienia politycznego w sprawie Trybunału Konstytucyjnego. Tymczasem pod koniec kwietnia PiS, nie czekając na wynik pracy ekspertów, złożyło w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. To sprawiło, że pojawiły się pytania: czy zespół nie został rozwiązany i czy jego dalsze prace mają sens.

- Fakt, że pojawiają się w Sejmie coraz to nowe projekty dotyczące TK, w tym projekt PiS, nie wpływa na pracę zespołu. Wszystkie są nam dostarczane, zapoznajemy się z nimi. Ale nie mają one żadnego bezpośredniego wpływu na naszą pracę, bo nie jesteśmy związani żadnymi projektami. To opinia Komisji Weneckiej jest dla nas punktem wyjścia - stwierdził w rozmowie z WP prof. Majchrowski.

- Eksperci pracują. Mam nadzieję, że będziemy mogli skorzystać z ich pracy przy procedowaniu projektu ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Nic się tutaj nie zmienia. Zalecenia eksportów będą brane przez nas pod uwagę, bo projekt ustawy jest materiałem do pracy - zapewnia w rozmowie z WP poseł PiS, Marek Ast.

Wiary tym słowom nie daje Tomasz Rzymkowski z klubu Kukiz'15. - Jest to dosyć karkołomna teza jeśli chodzi o zgłaszanie poprawek. Zanim zakończy pracę ten zespół to podejrzewam, że ustawa zostanie uchwalona i podpisana przez prezydenta - przewiduje poseł Rzymkowski.

- Współczuję zacnemu gronu profesorskiemu, które dało się nabrać klubowi parlamentarnemu PiS i zdecydowało się firmować swoimi nazwiskami, swoim dorobkiem naukowym coś, co okazało się rzeczą zbędną i niepotrzebną. Profesowie zostali wykorzystani, postąpiono wobec nich nieuczciwie - skomentował dla WP poseł Piotr Zgorzelski z PSL. - Ciekawe, czy za chwilę się nie okaże, że prof. Majchrowski i zacne grono profesorów nie będzie kandydatami na sędziów Trybunału? - zastanawia się Zgorzelski.

- Na miejscu członków zespołu poczułabym się zlekceważona i urażona - przyznaje Kamila Gasiuk-Pihowicz z Nowoczesnej. - Był powołany po to, żeby zalecenia Komisji Weneckiej zostały ubrane w kształt ustawy. O tym także mówił prof. Majchrowski - przypomina Gasiuk-Pihowicz i dodaje, że do zakończenia "tej wojny nie jest potrzebna żadna nowa ustawa, ani żaden zespół". Jej zdaniem potrzebna jest dobra wola Jarosława Kaczyńskiego. - A tej od kilku miesięcy brak - ocenia posłanka Nowoczesnej.

"Rzeczpospolita" podała, że eksperci otrzymują po 300 złotych za godzinę pracy.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Zobacz także
Komentarze (470)