Co wiemy o stanie wojennym? Niewiele
Co wiesz o stanie wojennym - pyta "Gazeta Wyborcza" ucznia jednego z najlepszych toruńskich liceów. Nic pani nie powiem, bo jestem z biol-chemu, odpowiada chłopak i wykręca się, że historię miał tylko rok.
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/zomo-na-ulicach-warszawy-6038709064529025g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/zomo-na-ulicach-warszawy-6038709064529025g )
ZOMO na ulicach Warszawy
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/ofiary-stanu-wojennego-6038675185025665g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/ofiary-stanu-wojennego-6038675185025665g )
Ofiary stanu wojennego
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/demonstracja-pod-domem-gen-jaruzelskiego-6038692620469377g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/demonstracja-pod-domem-gen-jaruzelskiego-6038692620469377g )
Demonstracja pod domem Jaruzelskiego
Porażający tekst o niewiedzy młodego pokolenia Polaków "Wyborcza" zamieszcza pod tytułem "Stan wojenny? Prehistoria". A obok sondaż, który na zlecenie dziennika wykonała PBS DGA na próbie 500 osób.
Ankietowani odpowiadali na pytanie czym było wprowadzenie stanu wojennego. Można było wybrać kilka z sugerowanych przez "Wyborczą" odpowiedzi. Oto rezultaty:
76% Polaków uważa, że próbą utrzymania władzy przez komunistów; 68% - że porażką obu stron - Solidarności i władz komunistycznych, bo nie potrafiły się dogadać; 61% - ratunkiem przed interwencją radziecką; 59% - zdławieniem demokracji; 57% - uratowaniem spokoju w kraju; 56% - wynikiem nacisku Związku Radzieckiego; 48% - zbrodnią przeciw narodowi; 43% - jedynym wyjściem z sytuacji konfliktu; 34% - ratowaniem gospodarki; 34% - krokiem w kierunku pojednania narodowego.
Co ciekawe badani często wybierali wykluczające się odpowiedzi. Uderzająco wiele osób obciążyło winą obie strony konfliktu. Szczególnie często wybierali tę odpowiedź mniej wykształceni i najmłodsi. Ci ostatni, niewiele wiedząc o stanie wojennym i nie przyjmując wersji Jaruzelskiego, nie sympatyzują - jak widać - z ówczesną Solidarnością. To dla nich jakiś kawałek zamierzchłej i nieudanej historii Polski - konkluduje "Gazeta Wyborcza". (PAP)