Co spadło pod Bydgoszczą? "Odebrałem bieżące informacje"
Premier Mateusz Morawiecki poinformował, że biegli przystąpili do badania sprawy obiektu wojskowego znalezionego pod Bydgoszczą. - Dopiero po pewnym czasie, kiedy będą wnioski z tego postępowania, będziemy mogli je w sposób wiarygodny przedłożyć - podkreślił.
06.05.2023 | aktual.: 06.05.2023 12:45
Podczas konferencji prasowej we wsi Radzieje na Mazurach premier Mateusz Morawiecki był w sobotę pytany o najnowsze ustalenia śledztwa dotyczącego obiektu wojskowego znalezionego pod koniec kwietnia w lesie we wsi Zamość pod Bydgoszczą.
- Cały czas postępowanie jest w toku, niedawno uczestniczyłem w spotkaniu, w którym odebrałem bieżące informacje, które są przedstawiane przez służby. Prokuratura prowadzi śledztwo, biegli przystępują do weryfikacji tak, żeby każdy szczegół bardzo dokładnie sprawdzić i dopiero po pewnym czasie, kiedy wnioski z tego postępowania będą przedstawione, będziemy mogli je w sposób wiarygodny przedłożyć (opinii publicznej - przyp. red.) - powiedział Morawiecki.
"Powstały pewne hipotezy"
Pod koniec kwietnia MON poinformowało, że w okolicach miejscowości Zamość, ok. 15 km od Bydgoszczy, znaleziono szczątki niezidentyfikowanego obiektu wojskowego. Od razu zostało w tej sprawie wszczęte śledztwo. Dzień później dowódca operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych gen. broni Tomasz Piotrowski poinformował, że "trwają intensywne dochodzenia, sprawdzenia, intensywny dialog między różnego rodzaju instytucjami".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak wskazał, chodzi o ustalenie, w jaki sposób sprzęt mógł się tam znaleźć i jakie jest jego pochodzenie. Generał Piotrowski nawiązał też do wydarzeń z połowy grudnia 2022 roku, gdy Rosjanie przeprowadzili jeden ze zmasowanych ataków powietrznych na Ukrainę, wskazał też na próby działań psychologicznych podejmowane przez Rosję.
- Powstały pewne hipotezy, mamy pewne wątki, które można byłoby powiązać ze zdarzeniem w Zamościu pod Bydgoszczą - powiedział w oświadczeniu dla mediów.
Premier Mateusz Morawiecki wcześniej informował, że polecił ministrowi obrony narodowej Mariuszowi Błaszakowi osobisty nadzór nad przebiegiem dochodzenia, przebiegiem wszystkich prac, które wiążą się z ostatecznym wyjaśnieniem ws. obiektu znalezionego pod Bydgoszczą.