Co się dzieje, kiedy uczciwy sprzedawca masła wchodzi do marketu. UOKiK bierze sprawę pod lupę
- Chcemy rozbić układ, w którym sieci handlowe mają przewagę nad dostawcami, nadużywają swojej pozycji i stosują nieuczciwe praktyki. W przypadku masła również wobec konsumentów, narzucając wysokie ceny - mówi zajmujący się sprawą urzędnik UOKiK. Po tekście WP o nieuczciwym utrzymywaniu wysokich cen na masło, do akcji wkracza wyspecjalizowana komórka urzędu.
29.11.2017 | aktual.: 29.11.2017 15:43
- 1 listopada obniżyłem ceny masła do 4,90 zł za kostkę. Mimo to sieci utrzymywały wysoką cenę blisko 7 zł. W ten sposób odbijają sobie utracone zyski za miesiące, kiedy hurtowa cena była wysoka a oni zmniejszyli swoje marże do kilkudziesięciu groszy. Uczciwość kupiecka nakazywałaby od razu obniżyć cenę do około 5 zł - ujawnił w rozmowie z WP menedżer jednego z największych producentów masła w Polsce.
Nie chciał drożyzny
Ponieważ reprezentuje uznaną na rynku markę nie zależało mu na drożyźnie. Niestety w sprawie ostatecznej ceny swoich produktów, nie miał nic do gadania. Karą za krnąbrność i nieakceptowanie polityki cenowej siec,i jest utrata miejsca na półce w sklepach. Dla producenta nawet silnej marki, oznacza to straty liczone w milionach. Jak to działa, wystarczy przypomnieć sprawę producenta słodyczy Wawel.
W ten sposób znaczące obniżki cen masła pojawiły się dopiero po około tygodniu, a w niektórych sklepach nawet po trzech tygodniach (poniżej reakcja Lidla). To kwestia uczciwości, ponieważ nieświadomi obniżek klienci zostawili w kasach sklepów dużo więcej niż powinni.
Anonimowość dla świadków
Po publikacji tekstu Wirtualnej Polski zareagował Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, a dokładniej wyspecjalizowana komórka z delegatury w Bydgoszczy. To właśnie tam trafiają teraz sprawy dotyczące nieuczciwych praktyk i nadużywania przewagi kontraktowej przez sieci handlowe. UOKiK ocenia, że takie sprawy występują ponieważ po jednej stronie biznesu występują silne podmioty z sektora dystrybucji, a po drugiej rozdrobnieni producenci. "Nadużywanie przewagi przez ogólnopolskie sieci może wywoływać negatywne skutki w całym kraju" - ocenia urząd.
W sprawie cen masła postępowanie wszczęto już w październiku. UOKiK zabezpieczył dokumentację i korespondencję handlową w kilku wiodących sieciach handlowych. Kupcy sieci handlowych przedstawili jednak mocne alibi. Akurat wtedy faktycznie kupowali masło w wysokich cenach. Śledczy pracownicy UOKiK z Bydgoszczy dalej jednak drążą temat. Gwarantują anonimowość każdemu, kto zdecyduje się złamać układ - dowiadujemy się nieoficjalnie.